Władze w Pjongjangu wprowadziły jedenastodniową przymusową żałobę z okazji 10. rocznicy śmierci byłego przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila - podało Radio Wolna Azja. Mieszkańcom tego totalitarnego kraju w tym czasie "nie wolno pić alkoholu, a nawet się śmiać".
17 grudnia, w dniu rocznicy śmierci Kim Dzong Ila - ojca obecnego dyktatora Kim Dzong Una oraz syna założyciela komunistycznej KRLD Kim Ir Sena - przez trzy minuty wyły syreny, flagi opuszczono do połowy masztów, a mieszkańcy kraju w milczeniu kłaniali się i składali kwiaty przed gigantycznymi pomnikami Kim Dzong Ila i Kim Ir Sena na wzgórzu Mansu w Pjongjangu.
To jednak nie koniec uroczystości. Przedłuża je żałoba, która w Korei Północnej wprowadzana jest co roku przy okazji rocznic śmierci Kim Dzong Ila, jak również Kim Ir Sena, lecz tym razem jest wyjątkowa. Zwykle przymusowe opłakiwanie Kim Dzong Ila trwa 10 dni, ale w tym roku z okazji okrągłej rocznicy żałobę wydłużono o jeden dzień - podało Radio Wolna Azja.
"W okresie żałoby nie wolno nam pić alkoholu, śmiać się ani oddawać rozrywce" – powiedział radiu mieszkaniec miasta Sinuidzu na północnym zachodzie kraju, w pobliżu granicy z Chinami. Według niego osoby nieprzestrzegające żałoby były w przeszłości "zabierane i nigdy ich już nie widziano".
- Nawet jeśli w czasie żałoby umrze ktoś z twojej rodziny, nie wolno ci głośno płakać, a ciało musi być wyniesione dopiero po zakończeniu żałoby. Ludzie nie mogą nawet świętować własnych urodzin, jeśli przypadają one w okresie żałoby – powiedział mieszkaniec Sinuidzu.
Według innego źródła służbom bezpieczeństwa nakazano karanie ludzi, którzy "szkodzą nastrojowi kolektywnego opłakiwania" Kim Dzong Ila. - To trwająca przez miesiąc specjalna misja policji – powiedziało to źródło.
Pod rządami Kim Dzong Ila
Kim Dzong Il rządził w latach 1994-2011. Pod jego rządami, między 1994 a 1998 rokiem, kraj mierzył się z olbrzymią klęską głodu. Z niedożywienia zmarło według różnych szacunków od kilkuset tysięcy do nawet ponad 3 mln osób. Kim zmarł 17 grudnia 2011 roku na rozległy zawał serca w czasie jazdy pociągiem, a dwa dni później państwowe media ogłosiły Kim Dzong Una jego następcą.
Źródło: PAP