Po spotkaniu nie opublikowano żadnego komunikatu, nie podano też daty ewentualnej drugiej tury rozmów.
Fiasko rozmów
W rozmowach uczestniczyli południowokoreański wiceminister ds. zjednoczenia oraz zastępca dyrektora komitetu KRLD ds. pokojowego zjednoczenia Korei.
Eksperci ostrzegali jednak, że rozpoczęte w piątek rozmowy nie przyniosą przełomu, mogą jedynie stworzyć możliwość przedyskutowania bieżących problemów, które zostały tak wybrane, aby możliwa była nieznaczna poprawa wzajemnych relacji.
Rozmowy toczyły się w pobliżu granicy, we wspólnie zarządzanej, wydzielonej strefie ekonomicznej Kaesong. Powstała ona w 2002 roku i jest jedynym wspólnym projektem, który nie został zablokowany, mimo pogorszenia stosunków w ciągu ostatnich 6 lat.
Według agencji negocjacje między przedstawicielami krajów, które formalnie wciąż pozostają w stanie wojny, odbywały się w niesprzyjającej atmosferze. Czwartkowa wypowiedź przywódcy KRLD Kim Dzong Una o wyprodukowaniu przez Phenian bomby wodorowej oraz decyzja Rady Bezpieczeństwa ONZ o kontynuowaniu rozmów na temat nieprzestrzegania praw człowieka w KRLD (mimo sprzeciwu Chin) nie ułatwią zadania negocjatorom.
Korea Północna zabiegała o możliwość organizacji wycieczek dla turystów z południa w rejon należących do niej Gór Diamentowych. W regionie znajduje się wiele atrakcji turystycznych – prastare dębowe lasy, wodospady oraz klasztory buddyjskie. Dla cierpiącej na chroniczny brak dewiz KRLD wizyty turystów z Korei Południowej stanowiły poważne źródło dochodów. Po zastrzeleniu w Górach Diamentowych turystki z Korei Południowej przez żołnierza KRLD w 2008 roku Seul zerwał wcześniejsze umowy turystyczne z Phenianem.
Korea Południowa jest zainteresowana zgodą północnego sąsiada na organizację regularnych spotkań rodzin rozdzielonych w wyniku wojny 1950-53. Niemal 60 tys. starszych osób w Korei Południowej wciąż poszukuje krewnych, którzy pozostali na stałe w KRLD.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP