- Zrobiliśmy potężny krok w kierunku porozumienia pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Europą - powiedział w rozmowie z Jackiem Stawiskim z TVN24 BiS wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, na marginesie obrad Global Forum 2017. Szymański skomentował w ten sposób wizytę Donalda Trumpa w Polsce.
Zdaniem wiceszefa MSZ, "najważniejsze słowa" amerykańskiego prezydenta popłynęły w czwartek, z jednej strony w kierunku Polski, ale z drugiej, również całej Europy.
Trump "bardzo jasno przypomniał gwarancje, jakie wiążą się z członkostwem Polski w Pakcie Północnoatlantyckim" - powiedział gość TVN24 BiS, odnosząc się do kwestii przypomnienia przez prezydenta artykułu 5. NATO o kolektywnej obronie przed wrogiem. - Jeszcze nigdy tak mocne słowa z ust tego prezydenta nie padły - dodał.
"Konserwatywne credo" i walka o wartości
- Byłoby dobrze widzieć silną Europę robiącą więcej dla swojego bezpieczeństwa. Pytanie, czy Europa jest na to gotowa - stwierdził następnie Szymański, komentując wezwanie Trumpa do tego, by dbać o bezpieczeństwo granic i bronić wartości zachodniej cywilizacji.
Uznał, że w Europie Zachodniej "niepotrzebnie agresywnie" przyjmowano wcześniejsze słowa Trumpa o tym, że Europa nie wydaje pieniędzy na obronność i bezpieczeństwo. - Nasze zasoby nie są nieograniczone, dlatego musimy współpracować i wykorzystywać to, co mamy - tłumaczył.
- Prezydent w ostatnich miesiącach dokonał dużego wysiłku, by zrozumieć Europę - dodał Szymański, zapewniając, że "Warszawa będzie robiła wszystko, by pomóc w rekoncyliacji transatlantyckiej".
Wiceszef polskiej dyplomacji powiedział, że Donald Trump mówiący w Warszawie o zachodniej cywilizacji pokusił się o "analizę głębszą od politycznej". Dodał, że to analiza "bliska" poglądom polskiego rządu.
- Wystąpienie Donalda Trumpa to było bardzo konserwatywne credo, atrakcyjne dla bardzo wielu ludzi w Europie - uznał wiceszef MSZ, dodając, że "konserwatywne pomysły na projektowanie Zachodu powinny być tak samo ważne jak inne jego wizje" i "Polska wiele do tej dyskusji może wnieść".
Szymański powiedział, że "ekstremizm i terroryzm" - słowa jakich użył w czwartek amerykański prezydent - "właściwie umiejscawiają to, gdzie istnieją problemy" w stykaniu się różnych kultur. - Rośnie liczba ludzi, którzy w ten sposób podważają nasze zasady (życia - red.) - dodał, tłumacząc, że jego zdaniem ta "stała konfrontacja pewnych modeli życia" uprawnia do stwierdzenia, że dochodzi już do zderzenia cywilizacji.
Wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że "mamy prawo decydować, jak ma wyglądać nasze społeczeństwo". - Nasz sposób życia jest dla nas dobry i chcemy go kontynuować - podkreślił gość TVN24 BiS.
Autor: adso / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS