Polscy ratownicy opuszczają Haiti. Jak relacjonuje z miejsca wydarzeń specjalny wysłannik TVN Marcin Wrona, "wyjeżdżają z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku". - Przyjęli 75 osób, przeszukali kilka sektorów Port-au-Prince - podsumowuje działalność polskich ratowników.
- Nasi ratownicy pakują powoli swój obóz i będą za kilka godzin wyjeżdżali stąd w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku - mówił korespondent "Faktów" Marcin Wrona.
Jak opowiada reporter, ratownicy byli na Haiti bardzo potrzebni i wykonali mnóstwo zadań. - Dużo pracy dla całego międzynarodowego obozu ratowniczego, pracy, która była bardzo potrzebna - podkreśla dziennikarz.
- Przyjęli 75 osób w swoim punkcie sanitarnym, przeszukali ze swoimi psami kilka sektorów w Port-au-Prince oraz w miejscowości Carrefour - wylicza.
Jak dodaje, ratownicy pomagali też w rozwożeniu tych darów, które dwa dni temu przywiózł Caritas i Kancelaria Prezydenta.
Powrót do domu
Polscy ratownicy wrócą do Polski w sobotę po południu. W miejscu trzęsienia ziemi zjawili się tydzień temu. Na Haiti trafiło 54 specjalistów ze straży pożarnej, wyspecjalizowanych w takich akcjach. W skład ekspedycji weszli członkowie grup poszukiwawczo-ratowniczych z: Nowego Sącza, Gdańska, Łodzi, Warszawy i Poznania. Ratownikom towarzyszyło 10 psów wyszkolonych do poszukiwania ludzi pod gruzami.
Źródło: tvn24