W sytuacji narastającego napięcia między Rosją a Ukrainą, niedaleko elektrowni w Czarnobylu, w opuszczonym mieście Prypeć na terytorium tak zwanej strefy wykluczenia, odbyły się w piątek ćwiczenia sił MSW Ukrainy. Ćwiczono taktykę obrony miasta, działania bojowe w zurbanizowanej przestrzeni oraz działania w sytuacji kryzysowej.
Na szkoleniu w opuszczonym mieście Prypeć byli obecni przedstawiciele ukraińskiego MSW, Gwardii Narodowej, policji, służby ds. sytuacji nadzwyczajnych, ambasadorowie i przedstawiciele krajów partnerskich - podał resort spraw wewnętrznych w komunikacie.
Ukraińskie służby przeprowadziły ćwiczenia w związku z ryzykiem inwazji rosyjskiej i obecnością około 100 tysięcy żołnierzy rosyjskich w pobliżu granic. – To była bitwa z nieregularnymi oddziałami milicji w środowisku miejskim – powiedział jeden z żołnierzy ubranych w biały strój maskujący.
Opracowywano między innymi prowadzenie wywiadu powietrznego, pracę grup snajperów, prowadzenie walk ulicznych i zniszczenie wycofującego się przeciwnika, szturm budynku. Ćwiczono też udzielanie pierwszej pomocy, ewakuację rannych i oczyszczenie miejscowości z min i innych ładunków wybuchowych, a także likwidację skutków działań bojowych - napisało MSW.
Ćwiczenia w strefie wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej
Szef resortu Denys Monastyrski powiedział, że to pierwsze tak duże ćwiczenia na terytorium tzw. strefy wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej.
Na miejscu odbył się briefing, podczas którego minister obrony Ołeksij Reznikow zaznaczył, że Kijów uważnie obserwuje manewry z udziałem rosyjskich sił na Białorusi. Uznał, że obecna koncentracja rosyjskich wojsk w związku z tymi ćwiczeniami jest niewystarczająca do ataku na Ukrainę - podaje agencja Ukrinform.
Prypeć założono, by osiedlić w niej pracowników oddalonej o około 4 kilometry Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Dzień po katastrofie w elektrowni w 1986 roku z miasta ewakuowano na stałe około 50 tysięcy ludzi. Obecnie opuszczona Prypeć jest popularną atrakcją turystyczną.
Źródło: PAP