"Rosjanie zaatakowali z północy"


- Pozycje sił operacji antyterrorystycznej zostały zaatakowane przez regularne formacje wojskowe rosyjskiej armii - poinformował Andrij Łysenko, rzecznik Operacji Antyterrorystycznej (ATO), podczas nadzwyczajnej konferencji prasowej.

- Pozycje operacji antyterrorystycznej zostały zaatakowane z kierunku północnego - powiedział Andrij Łysenko.

Łysenko przekazał, że do walk doszło w rejonie drogi Bachmutka. Jest to ważna trasa, prowadząca z Ługańska do Lisiczańska. - Siły operacji antyterrorystycznej powstrzymały ruchy wojsk rosyjskich – powiedział. Rzecznik poinformował, że ukraiński wywiad doniósł ponadto o trzech rosyjskich grupach batalionowych, które poruszały się w kierunku granicy ukraińsko-rosyjskiej w okolicach miejscowości: Kujbyszew, Kamieńsk Szachtyński, Matwiejew Kurhan oraz jednego dywizjonu artyleryjskiego w rejonie miejscowości Wesełyj. W poniedziałek ukraińska RBNiO oświadczyła, że dwie duże, liczące ogółem ok. 700 ludzi grupy rosyjskich żołnierzy weszły tego dnia na teren Ukrainy, przekroczywszy granicę w obwodzie ługańskim.

Łysenko uściślił wówczas, że rosyjskie pododdziały wkroczyły na Ukrainę w obwodzie ługańskim na odcinku granicy kontrolowanym przez separatystów. Dodał, że nie jest znany dalszy kierunek marszu rosyjskich żołnierzy, których liczbę szacuje się na ok. 700 - po 300-350 żołnierzy w każdej grupie.

Działania armii rosyjskiej naruszają zapisy rozejmu, podpisanego 5 września 2014 roku w Mińsku - podkreślił podczas konferencji rzecznik operacji antyterrorystycznej.

Wcześniej ukraińskie doniesienia mówiły o obecności żołnierzy Federacji Rosyjskiej na terenach Donbasu kontrolowanych przez rebeliantów, jednak w relacjach z konfliktu wspominano jedynie o walkach z separatystami, a nie z regularnymi oddziałami wojskowymi podlegającymi władzom w Moskwie.

Zniszczony pas startowy

Tymczasem na lotnisku w Doniecku trwają ciężkie walki pomiędzy separatystami a siłami ukraińskimi.

W wyniku walk całkowicie zniszczony został pas startowy - poinformował Andrij Łysenko. - Ukraińskie pododdziały mocno trzymają linię obrony, zadając separatystom ciężkie razy, tracą oni sprzęt bojowy i ludzi. Operacja trwa - podkreślił rzecznik ATO.

- Ukraińskie wojska odpierają ataki separatystów, terrorystów, rosyjskich najemników i regularnych pododdziałów Federacji Rosyjskiej. Dlatego to, co tam się teraz dzieje, można określić tylko w jeden sposób: trwa walka - mówił Łysenko, komentując również doniesienia o wzięciu jeńców przez separatystów, które pojawiły się we wtorek przed południem.

- Informację o jeńcach, rannych i ofiarach sprawdzamy, na razie jednak nie możemy podać żadnych danych - podkreślił rzecznik Operacji Antyterrorystycznej i dodał, że wszelkie szczegóły zostaną przestawione, gdy walki na lotnisku się zakończą.

Mapka sytuacyjna frontu w Donbasie

Jeńcy wojenni

Przypomnijmy, że we wtorek rano doradca prezydenta Jurij Biuriukow poinformował, że ośmiu ukraińskich żołnierzy trafiło do niewoli separatystów.

"Kilkudziesięciu żołnierzy z wojsk powietrznodesantowych ruszyło na pomoc kolegom, walczącym na lotnisku w Doniecku. Była bardzo gęsta mgła, widoczność wynosiła ok. 20 metrów" - napisał na Facebooku. "Taka mgła jest śmiertelnie niebezpieczna dla psychiki i dla ludzi. [...] Musieli poruszać się po płaskim betonowym terenie, beż żadnego punktu orientacyjnego. Pomylili się o 800 metrów, poszli trochę bardziej w lewo. I trafili wprost do miejsca, gdzie skoncentrowane były siły rebeliantów. Doszło do walki. Są ofiary. Osiem osób trafiło do niewoli" - napisał doradca prezydenta.

Separatyści potwierdzili uwięzienie żołnierzy, pokazali ich nawet podczas konferencji prasowej w jednym z kin w Doniecku. Wiadomo, że jeden żołnierz jest ranny.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: asz\mtom / Źródło: inforesist.org, "Ukraińska Prawda", hromadske.tv, PAP

Tagi:
Raporty: