Siły Floty Pacyfiku Federacji Rosyjskiej udaremniły w środę działalność wywiadowczą japońskiego okrętu podwodnego Oyashio w przygranicznych wodach Morza Japońskiego - poinformował w czwartek dziennik "Kommiersant". Rosyjska gazeta powołała się na źródła w Ministerstwie Obrony FR, według których japońską jednostkę wykryto w północnej części cieśniny La Perouse'a, oddzielającej rosyjską wyspę Sachalin od japońskiej wyspy Hokkaido.
Jeden z rozmówców "Kommiersanta" przekazał, że niezwłocznie skierowano tam oddział okrętów i pododdział lotnictwa morskiego; po pewnym czasie japoński okręt podwodny opuścił strefę przygraniczną, kierując się na wody neutralne. Informator dziennika podkreślił, że nie stwierdzono, by Oyashio przekroczył granicę 12-milowej strefy wód terytorialnych FR.
"Kommiersant" podał, że o zdarzeniu natychmiast powiadomiono ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR generała Walerija Gierasimowa.
"Musimy adekwatnie reagować na wszystkie knowania i prowokacje w powietrznej, nawodnej i podwodnej strefie na wschodzie kraju" - cytuje gazeta niewymienionego z nazwiska przedstawiciela Sztabu Generalnego. Zaznaczył on, że "Japonia ostatnio w sposób zauważalny uaktywniła swoje siły w północnej części Morza Japońskiego".
Wielkie manewry
Władze w Tokio niejednokrotnie wyrażały zaniepokojenie z powodu manewrów rosyjskich sił zbrojnych w regionie. W zeszłym tygodniu premier Japonii Shinzo Abe uznał za nie do przyjęcia prowadzenie przez Rosję ćwiczeń wojskowych w rejonie spornych wysp z archipelagu Kurylów.
Tokio domaga się od Moskwy zwrotu czterech wysp: Kunaszyr, Iturup, Habomai i Szykotan, które zostały zajęte przez wojska radzieckie w roku 1945. Rosja nazywa je Kurylami Południowymi, a Japonia - Terytoriami Północnymi.
W ubiegłotygodniowych ćwiczeniach armii rosyjskiej w rejonie Kurylów uczestniczyło ponad 1000 żołnierzy, pięć śmigłowców Mi-8 AMTSz i około 100 jednostek innego sprzętu bojowego.
Strona rosyjska twierdzi, że incydent z japońskim okrętem podwodnym to już drugie w ciągu dwóch tygodni takie zdarzenie. Dowództwo marynarki wojennej FR podało, że 7 sierpnia siły dyżurne Floty Północnej wykryły na Morzu Barentsa obcy okręt podwodny, najprawdopodobniej klasy Virginia marynarki wojennej USA. Do śledzenia intruza skierowano grupę uderzeniową okrętów do walki z łodziami podwodnymi oraz samolot Ił-38.
"W rezultacie aktywnych działań sił przeciwpodwodnych okręt podwodny został wyparty z przygranicznych wód Federacji Rosyjskiej. Kontakt z okrętem podwodnym utrzymywano przez około 27 minut, po czym amerykański okręt podwodny opuścił akwen" - przekazał cytowany przez rosyjskie agencje wyższy przedstawiciel dowództwa marynarki wojennej Rosji.
Autor: asz//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA