Kombatanci bronią aresztowanych żołnierzy

Aktualizacja:
 
Środowiska kombatanckie bronią aresztowanych żołnierzyTVN24

Krakowscy kombatanci rozpoczynają walkę o zwolnienie z aresztu szeregowych żołnierzy, aresztowanych w związku z masakrą ludności cywilnej w Afganistanie - donosi "Super Ekspress"

Kombatanci z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych wystąpili do ministra sprawiedliwości prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego o objęcie specjalnym nadzorem śledztwa w sprawie oskarżanych o masakrę ludności cywilnej żołnierzy. Weterani Wojska Polskiego II RP oraz AK skupieni w porozumieniu uważają, że pełną odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą wyłącznie oficerowie, którzy wydawali rozkazy - czytamy w "SE".

Przewodniczący POKiN, dr Jerzy Bukowski, uważa, że odpowiedzialność za tragedię nie rozkłada się w równym stopniu na wszystkich żołnierzy. - Nie wypowiadamy się co do winy żołnierzy, to decyzja sądu. Chodzi o zróżnicowanie odpowiedzialności, szeregowy żołnierz wykonuje rozkazy, to dowódcy ponoszą odpowiedzialność - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem.

Zdaniem dr Bukowskiego w warunkach bojowych, żołnierz musi bezgranicznie ufać swojemu dowódcy i spełniać wszystkie jego polecenia, nawet wtedy, jeśli wydają mu się kontrowersyjne.

Prezes Okręgu Małopolskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Kazimierz Guzikowski ma wyrobione zdanie na temat całej sprawy. - Tam w każdej wiosce czyha niebezpieczeństwo. Zasadą jest, że zbliżając się do wsi, gdzie jest niepewna sytuacja, należy ostrzelać ten teren. Takie zapadają rozkazy. Żołnierze nie mogą się zastanawiać nad ich zasadnością - tłumaczy dziennikarzom "Super Expresu".

Źródło: Super Express

Źródło zdjęcia głównego: TVN24