Boris Johnson został w środę mianowany na stanowisko premiera Wielkiej Brytanii. W drodze do Pałacu Buckingham, gdzie odbierał nominację z rąk Elżbiety II, trafił na niespodziewaną przeszkodą. Przejazd zablokowała bowiem grupa aktywistów.
Demonstranci wyszli na reprezentacyjną aleję The Mall w centrum Londynu i uformowali ludzki łańcuch w poprzek ulicy, zmuszając konwój do krótkiego postoju. Towarzyszący Johnsonowi policjanci szybko rozpoczęli usuwanie protestujących, ale samochód z premierem na pokładzie musiał objechać grupkę, która miała ze sobą transparent z napisem "Klimatyczny stan wyjątkowy". Do organizacji wydarzenia przyznał się Greenpeace.
Pomimo incydentu, który wzbudzi zapewne pytania dotyczące zabezpieczenia przejazdu, Johnson dotarł do Pałacu Buckingham bez dalszych utrudnień, gdzie oficjalnie został mianowany na stanowisko premiera Wielkiej Brytanii.
Polityk został we wtorek nowym liderem Partii Konserwatywnej, pokonując w walce o schedę po ustępującej premier Theresie May obecnego szefa dyplomacji Jeremy'ego Hunta.
Autor: tmw//kg / Źródło: PAP