Podawali się za urzędników, zdetonowali bombę na terenie bazy wojskowej

Źródło:
Reuters, PAP

Po wybuchu bomby pułapki w bazie wojskowej w kolumbijskiej Cucucie, żołnierz armii Kolumbii przebywa na oddziale intensywnej terapii, a dwóch amerykańskich doradców wojskowych jest lekko rannych - przekazał minister obrony Diego Molano. Odpowiedzialnością za wtorkowy atak władze obarczają lewicowych partyzantów. 

Eksplozja samochodu pułapki miała miejsce w bazie 30. Brygady Armii Kolumbijskiej w mieście Cucuta w północno-wschodnim regionie przy granicy z Wenezuelą. Obrażenia w wyniku wybuchu odniosło 36 osób. Jeden żołnierz nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii, a dwóch kolejnych przeszło operacje. - Żaden z amerykańskich doradców, którzy wspierali walkę z przemytem narkotyków, nie został poważnie ranny - powiedział minister obrony Kolumbii Diego Molano. Jak dodał, lekkich obrażeń doznało dwóch żołnierzy USA.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

- Odrzucamy ten nikczemny i terrorystyczny akt, który miał na celu zaatakowanie żołnierzy Kolumbii - powiedział dziennikarzom Molano. Według jego relacji dwóch mężczyzn wjechało do bazy białą ciężarówką, podając się za urzędników, następnie ciężarówka eksplodowała. Ich los nie jest znany.

Liczba poszkodowanych mogła być wyższa, ale większość personelu znajdowała się w prewencyjnej izolacji z powodu koronawirusa - powiedział agencji Reutera wysoki rangą urzędnik państwowy. Zdjęcia i wideo krążące w mediach społecznościowych przedstawiają zniszczony biały pojazd w płomieniach.

Za wskazanie osób odpowiedzialnych za atak władze wyznaczyły nagrodę w wysokości 500 milionów pesos (505 tysięcy złotych).

Wojna narkotykowa

Mimo zawartego w 2016 roku układu pokojowego z rebeliantami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), kolumbijskie wojsko nadal walczy z partyzantami Narodowej Armii Wyzwolenia (ELN), gangami przestępczymi i byłymi członkami FARC, którzy odrzucają porozumienie.

Dekady wysiłków władz w walce przeciwko przestępczości narkotykowej nie przyniosły dotychczas wystarczającego rezultatu. Kolumbia pozostaje jednym z największych producentów kokainy na świecie. W produkcję i przemyt narkotyków zaangażowani są zarówno lewicowi rebelianci, kartele, jak i dawne prawicowe bojówki. Według źródeł w kolumbijskich służbach głównym miejscem zbytu kokainy jest Ameryka Północna oraz Europa.

PAP

Autorka/Autor:ft/kab

Źródło: Reuters, PAP