Kolejny w ostatnich dniach wybuch w centrum Charkowa. W poniedziałek wieczorem przed budynkiem sądu rejonowego doszło do eksplozji. Nikt nie zginął, jednak 14 osób zostało rannych, stan czterech jest ciężki. Doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy poinformował o stworzeniu specjalnego sztabu do zbadania "aktów terroru".
W sądzie rejonowym Dzielnicy Moskiewskiej w Charkowie odbywała się w poniedziałek rozprawa dotycząca aktywisty jednego z ugrupowań politycznych. Mężczyzna został zatrzymany podczas wyborów prezydenckich. Miał przy sobie karabin kałasznikow, dwa magazynki i granat.
Akt terroru
Po zakończeniu rozprawy uczestniczący w niej ludzie zaczęli się rozchodzić. Wtedy właśnie doszło do wybuchu. Według wstępnych ustaleń eksplodował granat. Sprawę uznano za "akt terroru".
Pierwotnie media informowały, że rannych zostało sześć osób, jednak ok. godz. 22 czasu lokalnego Markijan Łubkiwski, doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, poinformował na Facebooku, że w wyniku wybuchu ucierpiało 14 osób, a stan czterech jest ciężki.
"W związku z wybuchem informuję o utworzeniu specjalnego sztabu, w którego skład weszli przedstawiciele SBU, MSW i prokuratorzy. W Charkowie ogłoszono operację specjalną, która ma na celu znalezienie i zatrzymanie przestępców. Prowadzone są działania antyterrorystyczne. Ucierpiało 14 osób, stan czterech z nich jest ciężki. Rannym została zapewniona pomoc medyczna" - zapewnił doradca szefa SBU. "Prosimy wszystkich o zachowanie spokoju i cierpliwości." - dodał.
Zastrzelony na ulicy
Tego samego wieczoru w innej dzielnicy Charkowa doszło do makabrycznego zabójstwa. Na ulicy przed swoim domem został zastrzelony adwokat Aleksandr Gruzkow - poinformowała agencja Interfax-Ukraina.
Jego ciało z ranami postrzałowymi znaleźli przechodnie. Prawnik nie był związany z procesem, po którym doszło do wybuchu. W tej sprawie wszczęto oddzielne śledztwo.
Wybuchy w innych miastach
W ostatnich tygodniach na terenie całej Ukrainy doszło do kilkunastu niewielkich eksplozji. Analiza tych aktów terroru wskazuje, że głównym celem są Charków, Odessa, Mariupol i Kijów. Tylko w Odessie w grudniu odnotowano co najmniej sześć zamachów bombowych.
Co też charakterystyczne, są one przeprowadzane tak, aby nie powodować większych ofiar i zniszczeń, ale raczej by zastraszać i tworzyć atmosferę ciągłej niepewności. W najgorszym jak dotąd ataku, gdy bomba wybuchła w barze w centrum Charkowa (9 listopada 2014 r.), rannych zostało 11 osób.
24 grudnia 2014 roku doszło do wybuchu w sklepie należącym do aktywisty i wolontariusza organizacji "Obywatelska warta Ukrainy".
Autor: asz//plw / Źródło: InfoResist, pravda.com.ua, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter