Służby bezpieczeństwa odkryły kolejny masowy grób w Meksyku. Ciała mogą należeć do zaginionych pod koniec września studentów. Groby znajdują się niedaleko miejsca protestów, gdzie po raz ostatni demonstrowali młodzi ludzie.
W związku z zaginięciem 43 studentów władze federalne zatrzymały ok. 50 osób, w tym dziesiątki policjantów, których podejrzewa się o powiązania z gangiem Guerreros Unidos.
Jak powiedział minister spraw wewnętrznych Osorio Chong, na miejscu pracują prokuratorzy. - Ustalają oni, czy w grobach pochowano zaginionych studentów - powiedział.
50 zatrzymanych
Minister wyjaśnił, że to przed służbami bezpieczeństwa stoi wyzwanie ochrony kraju.
- Mamy blisko 10 tys. oficerów z ministerstwa obrony narodowej, z ministerstwa marynarki wojennej, policji federalnej, prokuratury generalnej, którzy dbają o bezpieczeństwo - mówił minister. - Ale wszyscy ci funkcjonariusze nie wystarczą, jeśli, tak jak rozmawialiśmy, nie uwierzą w swoje umiejętności, swoją siłę, solidne instytucje bezpieczeństwa, wiarygodną policję.
Szacuje się, że od 2007 roku w porachunkach gangów zginęło w Meksyku ok. 100 tys. osób.
Autor: pk//gak / Źródło: Reuters TV