Szefowie Ministerstw Spraw Zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu spotkali się w piątek w Genewie z międzynarodowymi mediatorami na kolejnej rundzie rozmów w celu rozwiązania konfliktu zbrojnego w Górskim Karabachu. W trwających od ponad miesiąca walkach zginęły setki ludzi.
Ministrowie Spraw Zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu spotykają się ze współprzewodniczącymi grupy mińskiej OBWE - z Rosji, Francji i USA - powołanej do mediacji w konflikcie, którego eskalacja nastąpiła w ostatnim czasie. W najcięższych od 25 lat walkach na Kaukazie Południowym w centrum uwagi znajduje się rosnący wpływ Turcji, sojusznika Azerbejdżanu, w obszarze poradzieckim uważanym przez Rosję za będący w jej strefie wpływów.
Górski Karabach, enklawa ormiańska w Azerbejdżanie, jest na świecie uważana za część Azerbejdżanu, lecz jest zamieszkana i kontrolowana przez Ormian. W konflikcie o nią w latach 1991-1994 zginęło około 30 tysięcy ludzi. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew napisał na Twitterze, że jego wojska przejęły w Górskim Karabachu pod kontrolę dziewięć kolejnych miejscowości położonych w pobliżu granicy z Iranem.
Zdobycze militarne Azerbejdżanu od czasu rozpoczęcia walk 27 września utrudniają negocjowanie porozumienia. Prezydent Alijew odrzucił każde rozwiązanie, które pozostawiłoby Ormianom kontrolę nad terytorium, które obydwa kraje uważają za część swojej historycznej ojczyzny. Od poniedziałku rano trwa w Górskim Karabachu rozejm humanitarny, wynegocjowany przy mediacji USA. Jednak Azerbejdżan i Armenia oskarżają się wzajemnie o ataki.
Źródło: PAP