Kołchoz przerobiony na Las Vegas

Aktualizacja:

Azow City - dziś ta nazwa nikomu nic nie mówi, ale niebawem ma być równie rozpoznawalna, jak amerykańskie Las Vegas. Takie przynajmniej są założenia rosyjskich inwestorów, którzy na odległej o ponad tysiąc kilometrów od Moskwy prowincji rozpoczęli budowę kompleksu kasyn.

Na razie Azow City nie prezentuje się zbyt imponująco. Zamiast pięknych deptaków i setek neonów amatorzy ruletki mogą pooglądać traktory, krowy i rozsypujące się budynki wielkiego kołchozu. To jednak szybko ma się zmienić. A właśnie tu powstało jedyne obecnie w Rosji legalne kasyno. Za nim pojawić mają się kolejne.

Chcę, by ta strefa hazardu stała się kurortem o światowym znaczeniu. Będzie tu port i ośrodki wypoczynkowe

Zamiast pastwisk będą kasyna

Pod budowę kompleksu kasyn, hoteli i całej niezbędnej turystom infrastruktury inwestor zabrał kilkadziesiąt hektarów pastwisk miejscowego kołchozu. - Dla nas kasyno to nic dobrego. Ziemię zabrali, a pracy i tak tam dla nas nie ma - narzeka Nikołaj Taran, jeden z pracowników wielkiego gospodarstwa.

Kołchoźnicy narzekają, ale inni się cieszą. Do pobliskiej wsi w końcu doprowadzono porządną drogę i gazociąg. Położone w pobliżu Morza Azowskiego miasto kasyn ma ożywić głęboką rosyjską prowincję. I dać zatrudnienie wielu młodym ludziom. - Pracę można było znaleźć, ale za niewielkie pieniądze. Nigdzie nie ma takich zarobków jak tutaj - mówi krupierka Maria Sawicka.

Mocarstwowe plany

- Chcę, by ta strefa hazardu stała się kurortem o światowym znaczeniu. Będzie tu port i ośrodki wypoczynkowe - mówi o swoich planach Raszid Tajmasow, dyrektor firmy Royal Time Group, która za 10 milionów dolarów zbudowała pierwsze kasyno.

Dla inwestorów przeszkodą nie jest nawet odległość około 200 kilometrów, jaka dzieli kasyno od najbliższego miasta, w którym jest lotnisko i hotele. - Jesteśmy gotowi wozić graczy śmigłowcami. W strefie jest lądowisko dla helikopterów - zapewnia Timur Piermiakow z RTG.

Źródło: Fakty TVN