Na lotnisku w Waszyngtonie doszło do wypadku samolotu. Nie była to jednak zwykła pasażerska maszyna a samolot z czasów... drugiej wojny światowej, który brał udział w promocji filmu 3D "Legends of flight". Wszystko zarejestrowała kamera na pokładzie jednostki. Nikomu nic się nie stało.
Do wypadku doszło we wtorek rano na lotnisku Reagana w Waszyngtonie.
Samolot był częścią grupy dwupłatowców, które brały udział w promocji trójwymiarowego obrazu. Maszyny wystartowały z małego lotniska w Virginii Północnej i lądowały w Waszyngtonie. Załoga jednego z samolotu nie zapanowała nad maszyną tuż przed lądowaniem.
Ani pilotowi, ani pasażerowi samolotu nic się nie stało.
Źródło: PAP, tvn24.pl