Ukraińcy: rosyjscy dywersanci porwali naszych żołnierzy. Rosjanie: przyszli sami, z wódką i słoniną

Kijów domaga się uwolnienia żołnierzymil.gov.ua

Władze w Kijowie żądają od Rosji uwolnienia trzech żołnierzy ukraińskich, przetrzymywanych na Krymie. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, wojskowi 79. brygady powietrznodesantowej zostali uprowadzeni 5 września w pobliżu granicy administracyjnej Ukrainy z okupowanym przez Rosję półwyspem. FSB w Moskwie oświadczyła, że żołnierze zostali zatrzymani, gdyż nielegalnie przekroczyli granicę.

O uprowadzeniu trzech wojskowych 79. dywizji powietrznodesantowej poinformowała wcześniej służba prasowa ukraińskiego Sztabu Generalnego. Podała, że żołnierze zaginęli w nocy z piątku na sobotę 5 września w pobliżu granicy administracyjnej z Krymem.

"W nocy wrócili z punktu obserwacyjnego, przebrali się w cywilne ubranie i - zgodnie z relacją ich kolegów - poszli popływać w pobliżu tamy na terenie przylegającym do granicy okupowanego przez Rosję Krymu. Jak się okazało później, w miejscu tym pojawiły się dwie ciężarówki. Wjechały z terytorium Krymu. Wojskowi najprawdopodobniej są nielegalnie przetrzymywani" - informował sztab.

Broń, amunicja i dokumenty wojskowych pozostały w jednostce. Zdaniem dowódców armii ukraińskiej oznacza to, że nie zamierzali oni dezerterować, czy zdradzić Ukrainy.

"Działali szybko i sprawnie"

Po oświadczeniu sztabu ukraińska telewizja 1+1 wyemitowała materiał, w którym cytowała świadków rzekomego porwania żołnierzy.

"Pogranicznicy zobaczyli dwa samochody. Przyjechało w nich co najmniej dziesięć osób w mundurach armii rosyjskiej. Działali szybko i sprawnie. Wepchnęli naszych do samochodów i odjechali w nieznanym kierunku" - opowiadał stacji Iwan Sawka, zastępca dowódcy jednostki, w której służyli wojskowi.

Sztab generalny w Kijowie informował, że z uprowadzonymi nie ma żadnego kontaktu.

Doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Jurij Tandit zarzucał "rosyjskim dywersantom, że uniemożliwiają z porwanymi kontakt".

- Liczymy na to, że władze Rosji wywiążą się z obietnic i uwolnią przetrzymywanych żołnierzy - zaznaczył.

"Z wódką i słoniną"

Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji na zarzuty strony ukraińskiej odpowiedziała, że wojskowi zostali zatrzymani, gdyż nielegalnie przekroczyli granicę.

Do incydentu doszło w pobliżu tamy przez zatokę Sywasz.

"Żołnierze ukraińscy zeznali, że chcieli porozmawiać z marynarzami rosyjskimi, których wielokrotnie widzieli po drugiej stronie zatoki Sywasz. Wojskowi ukraińscy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności administracyjnej za naruszenie granicy państwowej Federacji Rosyjskiej, a później przekazani służbom granicznym Ukrainy" - zakomunikowała FSB.

Portal rosyjskiej telewizji prorządowej NTV napisał, że "wojskowi ukraińscy, którzy chcieli porozmawiać z kolegami rosyjskimi, wzięli ze sobą arbuza, wódkę i słoninę i przedostali się przez tamę na terytorium Krymu".

[object Object]
15.03 | Jak wygląda życie mieszkańców Krymu rok po aneksji przez Rosję?Fakty TVN
wideo 2/4

Autor: tas\mtom / Źródło: newsru.ua, ntv.ru, censor.net

Źródło zdjęcia głównego: mil.gov.ua

Tagi:
Raporty: