Spacey ma kolejne kłopoty. CNN: jest obciążające go nagranie


Osiemnastolatek, który oskarżył Kevina Spacey'ego o molestowanie, nagrał zajście i śledczy dysponują tym nagraniem - podaje CNN, powołując się na doniesienie o przestępstwie złożone w sądzie. Aktor został oskarżony o niestosowne zachowania, w tym molestowanie, już przez blisko 30 mężczyzn.

Skarga, do której dotarli dziennikarze stacji CNN, zawiera szczegóły zdarzenia z udziałem aktora i osiemnastoletniego pomocnika kelnera w barze. Do wspomnianej sytuacji doszło w lipcu 2016 roku.

Pokrzywdzony, który w momencie zajścia miał osiemnaście lat, powiedział aktorowi, że ma 23 lata i studiuje na uniwersytecie Wake Forest. Spacey miał mu kupić kilka napojów alkoholowych i - jak twierdził pokrzywdzony - przechwalać się na temat wielkości swojego przyrodzenia.

Nagranie napaści seksualnej

Później, jak zapisano w dokumencie, o którym donosi CNN, aktor miał zacząć obściskiwać osiemnastolatka, w tym między innymi chwycić go za genitalia. Całe zdarzenie miało trwać około trzech minut. Pokrzywdzony oświadczył, że próbował odepchnąć od siebie aktora, ale ten nie przestawał sięgać rękoma za jego spodnie.

Wówczas też, za pośrednictwem serwisu społecznościowego Snapchat osiemnastolatek przesłał swojej dziewczynie nagranie, z którego miałoby wynikać, że jest obmacywany. To właśnie tym materiałem dysponują śledczy.

Podczas przesłuchania na komisariacie policji śledczy okazali pomocnikowi kelnera to nagranie.

W innym przesłuchaniu dziewczyna pokrzywdzonego miała potwierdzić jego relację. Potwierdziła również, że widziała materiał wideo, w którym Spacey miał dopuścić się molestowania.

"Chcecie mnie z powrotem"

Obrońca aktora nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Zaskoczył natomiast sam Spacey, który - przerywając milczenie - zamieścił na profilu na YouTube trzyminutowy film dwuznacznie zatytułowany "LET ME BE FRANK". Zdanie to można rozumieć jako "pozwólcie mi być Frankiem [Underwoodem, postacią graną przez aktora w serialu "House of Cards" - przyp. red.]" albo "pozwólcie, że będę szczery".

Nagranie pojawiło się niedługo po tym, jak prokurator sądu w Nantucket poinformował o wyznaczeniu terminu rozprawy z udziałem aktora. W nagraniu Spacey stylizuje się ponownie na rolę Franka Underwooda.

- Pokazałem wam, do czego zdolni są ludzie, szokowałem swoją szczerością. Ale przede wszystkim, zmusiłem was do myślenia - mówi Spacey w materiale wideo. - A wy mi zaufaliście, pomimo tego, iż wiedzieliście, że nie powinniście. Więc to nie koniec, bez względu na to, co inni mówią - kontynuował.

- Poza tym wiem, czego chcecie. Chcecie mnie z powrotem. (…) Nie pospieszylibyście z oskarżeniami bez znajomości faktów, prawda? - pytał.

Spacey w nagraniu nie odnosił się bezpośrednio do tematu oskarżeń, które zostały mu postawione. Pojawiły się natomiast nawiązania do odgrywanej postaci polityka z "House of Cards". - Oczywiście powiedzą, że nie okazuję szacunku, że gram niezgodnie z zasadami, tak, jakbym kiedykolwiek wcześniej grał według jakichś zasad. Nigdy tego nie robiłem i wy to uwielbialiście - powiedział.

- Pomimo wszystkiego, urazy, czołówek gazet, odsunięcia bez procesu, pomimo mojej własnej śmierci, czuję się zaskakująco dobrze i moja pewność siebie rośnie z każdym dniem i pewnego dnia poznacie całą prawdę. Chwileczkę... Tak sobie teraz myślę, że nie widzieliście mnie umierającego, czyż nie? Pozory mogą mylić. Tęsknicie za mną? - zakończył.

Liczne oskarżenia i ich konsekwencje

Już blisko 30 mężczyzn oskarżyło aktora o niestosowne zaloty, propozycje seksualne czy wręcz napaść. W październiku 2017 roku aktor Anthony Rapp publicznie oświadczył, że Kevin Spacey próbował przemocą skłonić go do czynności seksualnych w 1986 roku, gdy Rapp miał zaledwie 14 lat.

Był to pierwszy głos dotyczący napastowania mężczyzn, który wpisał się w kampanię społecznego ruchu #MeToo. Ruch ten skierowany był przeciwko sprawcom seksualnego wykorzystywania kobiet, w tym przede wszystkim przez mężczyzn zajmujących eksponowane stanowiska w branży rozrywkowej oraz w świecie polityki i biznesu.

Kampania rozpoczęła się w październiku ubiegłego roku oskarżeniami ponad 70 kobiet pod adresem potentata amerykańskiej branży filmowej Harveya Weinsteina.

Po pierwszych oskarżeniach ze strony Rappa Spacey opublikował oświadczenie, w którym "szczerze przeprosił" za "głęboko niestosowne zachowanie po pijanemu", dodając, że nie pamięta całej sytuacji.

Oskarżenia o molestowanie seksualne przerwały nagle jego karierę aktorską. Zdobywca Oscara z 2000 roku za rolę Lestera Burnhama w filmie "American Beauty" został momentalnie pozbawiony pracy nad serialem "House of Cards" realizowanym dla Netfliksa, a także wycięty z filmu Ridleya Scotta, "Wszystkie pieniądze świata".

Autor: asty//now / Źródło: CNN, PAP