Edward M. Kennedy poparł kandydaturę Baracka Obamy, walczącego o nominację Demokratów w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA. Senator podkreślał "wyjątkowe zalety przywódcze i charakter" czarnoskórego polityka oraz nazwał go godnym spadkobiercą swego brata, prezydenta Johna F. Kennedy'ego.
Senator podkreślał zalety Obamy, występując na wiecu wyborczym na American University w Waszyngtonie. Zdaniem amerykańskich komentatorów, taką deklaracją Kennedy może pomóc Obamie w pozyskaniu głosów wyborców pochodzenia latynoskiego oraz związkowców. Wcześniej Obamę poparła córka zamordowanego w 1963 r. prezydenta, Caroline.
O poparcie politycznej dynastii Kennedych zabiegała cała trójka głównych kandydatów ubiegających się o nominację Demokratów - oprócz Baracka Obamy także Hillary Clinton i John Edwards.
Obama na fali
Czarnoskóry senator z Illinois odniósł w sobotę nadspodziewanie wysokie zwycięstwo nad Hillary Clinton w prawyborach w Karolinie Południowej . Zdobył 55 procent głosów, podczas gdy była "Pierwsza Dama" tylko 27 procent.
O wyniku wyścigu do nominacji Demokratów może jednak zadecydować tzw. superwtorek (5 lutego). Wówczas prawybory odbędą się w ponad 20 stanach, w tym w największych pod względem liczby ludności - Kalifornii i Nowym Jorku.
Źródło: PAP, tvn24.pl