"Pekin coraz mocniej zacieśnia uścisk wokół Hongkongu"


Kenneth Roth nie został wpuszczony na terytorium Hongkongu. Właśnie tam w rozpoczynającym się tygodniu dyrektor Human Rights Watch miał przedstawić najnowszy raport dotyczący łamania praw człowieka na świecie. "Pekin coraz mocniej zacieśnia uścisk wokół Hongkongu" - napisał w oświadczeniu aktywista.

- Tegoroczny raport skupia się między innymi na tym, jak chiński rząd łamie prawa człowieka. Władze zablokowały właśnie mój wjazd do Hongkongu, czym doskonale zilustrowały narastający problem - oświadczył Roth w wideo nagranym na tamtejszym lotnisku, a później opublikowanym na Twitterze.

Aktywista dodał, że w przeszłości nie miał problemów z wjazdem do tego kraju.

Agencja Reutera wystosowała do władz oficjalne zapytanie o powody niewpuszczenia Rotha, ale nie otrzymała odpowiedzi.

W zaistniałej sytuacji publikacja 652-stronicowego raportu została przeniesiona na 14 stycznia do siedziby Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. "To rozczarowujące działanie jest kolejnym sygnałem, że Pekin coraz mocniej zacieśnia uścisk wokół Hongkongu i jeszcze bardziej ogranicza swobodę tamtejszych obywateli" - stwierdził Roth w oficjalnym oświadczeniu Human Rights Watch.

Wielomiesięczne protesty

W Hongkongu od ubiegłego roku czerwca trwają masowe protesty antyrządowe. Ich uczestnicy domagają się demokratycznych wyborów władz regionu i niezależnego śledztwa w sprawie działań policji. Popierana przez Pekin szefowa władz Hongkongu Carrie Lam wykluczyła jednak ustępstwa.

Miażdżące zwycięstwo demokratów i porażka obozu prorządowego w listopadowych wyborach do rad dzielnic Hongkongu zostały powszechnie uznane za dowód, że protesty wciąż cieszą się dużym poparciem społeczeństwa, mimo że w ostatnich miesiącach stawały się coraz bardziej gwałtowne i coraz częściej prowadziły do brutalnych starć z policją.

Autor: pqv//now//kwoj / Źródło: tvn24.pl, Reuters