Delegacja opozycji na trwające w stolicy Kazachstanu rozmowy w sprawie uregulowania konfliktu syryjskiego nie podpisze końcowego komunikatu - zapowiedział rzecznik przeciwników prezydenta Syrii Baszara el-Asada. W Astanie od poniedziałku trwają rozmowy pokojowe ws. Syrii.
- Nie podpiszemy. Gwaranci porozumienia, czyli Rosji, Turcja i możliwie Iran, tylko rozpowszechnią dokument - mówił przedstawiciel opozycji na rozmowach w Astanie Jahaja al-Aridi. Chodziło mu o tzw. gwarancję zawieszenia broni.
Sceptycyzm opozycji
Cytowany przez rosyjska agencję TASS Jahaja al-Aridi powiedział dziennikarzom, że delegacja syryjskiej opozycji jest sceptycznie nastawiona w sprawie powodzenia rozmów pokojowych w Astanie.
- Można odnieść wrażenie, że gwaranci (porozumienia o rozejmie) bardziej myślą o własnych interesach niż narodzie syryjskim - podkreślił.
Agencja TASS podaje, że komunikatu nie podpisze też prawdopodobnie delegacja syryjskich władz. - Dokument, nad którymi pracują gwaranci porozumienia, zostanie później przedstawiony innym stronom uczestniczącym w rozmowach - mówił anonimowy rozmówca TASS.
Rzecznik rebeliantów Osama Abo Zajd tłumaczył natomiast, że jego strona będzie komunikować się z delegacją rządową tylko przez pośredników.
Rozmowy w Rixon
Drugiego dnia rozmów w hotelu Rixos w Astanie spotkały się delegacje Rosji, Turcji i Iranu - podał TASS, powołując się na swoje źródła. Niewykluczone, że w późniejszym czasie dołączą do nich przedstawiciele innych stron.
Pośredniczący w negocjacjach specjalny wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura obiecał, że wtorkowe rozmowy zakończą się "sukcesem".
Negocjacje w Astanie odbywają się pod auspicjami Rosji, Turcji i Iranu. Państwa te wcześniej doprowadziły do rozejmu w Syrii, który utrzymuje się od 30 grudnia. Pierwszy dzień rozmów w Astanie zakończył się bez wyraźnego postępu.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP, TASS