Kasym-Żomart Tokajew, prezydent Kazachstanu, który zastąpił w marcu na tym stanowisku Nursułtana Nazarbajewa, ogłosił wybory głowy państwa na 9 czerwca.
Jak oświadczył Tokajew, wcześniejsze wybory - nowy szef państwa mógłby sprawować swój urząd do końca obecnej kadencji prezydenckiej, tj. do kwietnia 2020 roku - są "konieczne do wyeliminowania niepewności".
Jak zauważa agencja Reutera, ogłaszając przyspieszone wybory i to w tak krótkim terminie, 65-letni były przewodniczący Senatu znacząco skrócił czas na zorganizowanie się ewentualnym konkurentom do urzędu prezydenta. Sam jednak na razie powstrzymał się od ogłoszenia swojej kandydatury. Głosu nie zabrała też Dariga Nazarbajewa, córka Nursułtana i nowa przewodnicząca Senatu, wymieniana przez ekspertów jako potencjalna przyszła prezydent Kazachstanu. Jej doradca oświadczył już jednak, że Nazarbajewa w wyborach startować nie będzie.
Odszedł, ale pozostał
Prawie 79-letni Nazarbajew swoją dymisję ogłosił 19 marca w telewizyjnym orędziu, nie podając jej powodów. Chociaż nie będzie już prezydentem, pozostanie dożywotnio przewodniczącym krajowej Rady Bezpieczeństwa oraz szefem rządzącej Demokratycznej Partii Ludowej Nur Otan, dzięki czemu mimo odejścia z urzędu nadal zachowa daleko idące wpływy. Nazarbajew w czerwcu 1989 objął urząd I sekretarza KC Komunistycznej Partii Kazachstanu. Od kwietnia 1990 do grudnia 1991 był prezydentem Kazachskiej SRR. Pod jego adresem padały zarzuty nadużywania władzy i wywierania nacisków na przeciwników. Według raportu organizacji Freedom House, obejmującego 197 krajów, Kazachstan zajmuje 175. miejsce pod względem wolności prasy.
Tokajew zapowiadał już, że opinie byłego prezydenta będą kluczowe w procesie podejmowania decyzji politycznych. Jednym z jego pierwszych postanowień była propozycja zmiany nazwy stolicy kraju Astany na Nursułtan - dla uczczenia poprzednika.
Autor: mtom / Źródło: PAP