Wysokonakładowa, prokremlowska "Komsomolskaja Prawda" znów neguje odpowiedzialność Józefa Stalina za zbrodnię katyńską. "Egzekucje w Katyniu: wątpliwości pozostają", pod takim tytułem gazeta publikuje wywiad z historykiem Jurijem Żukowem.
Żukow, pracownik naukowy Instytutu Historii Rosji Rosyjskiej Akademii Nauk, przekonuje, że Polaków, wziętych do niewoli w 1939 roku przez Armię Czerwoną, zamordowali w 1941 roku hitlerowcy, a dokumenty świadczące o winie Stalina i NKWD zostały sfabrykowane.
Według historyka, zamordowani nie byli oficerami i generałami polskiej armii. - Mowa jest o strażnikach więziennych, którzy splamili się unicestwieniem jeńców-czerwonoarmistów w latach 1920-21 i którzy znęcali się nad komunistami w obozie koncentracyjnym w Berezie Kartuskiej, a także o żandarmach, którzy tłumili bunty białoruskich i ukraińskich chłopów, i o tzw. osadnikach - byłych legionistach, którzy stali się kolonizatorami na białoruskich i ukraińskich ziemiach - oświadczył.
Przecież w Norymberdze...
Mowa jest o strażnikach więziennych, którzy splamili się unicestwieniem jeńców-czerwonoarmistów w latach 1920-21 i którzy znęcali się nad komunistami w obozie koncentracyjnym w Berezie Kartuskiej, a także o żandarmach, którzy tłumili bunty białoruskich i ukraińskich chłopów, i o tzw. osadnikach - byłych legionistach, którzy stali się kolonizatorami na białoruskich i ukraińskich ziemiach Jurij Żukow
Zdaniem historyka, ujawnienie przez Josepha Goebbelsa mogił polskich oficerów w lesie katyńskim było odpowiedzią niemieckiej propagandy na klęskę wojsk hitlerowskich pod Stalingradem. - Goebbels również dzisiaj "otwiera oczy" Polakom. Strasburg i Parlament Europejski patrzą na naszą historię oczami Goebbelsa - ocenił.
W opinii Żukowa, "'sprawa Katynia' powinna być natychmiast zbadana w prawdziwym postępowaniu sądowym, w którym, jak jest to przyjęte w normalnych sądach, będą dwie strony - oskarżyciel i obrońca; w którym będą niezawisłe ekspertyzy".
Dobry komunista
73-letni Żukow w przeszłości pracował w Państwowym Muzeum Historycznym w Moskwie. Kierował też redakcją historii ZSRR w wydawnictwie Radzieckiej Encyklopedii. Jest autorem kilku monografii i setek publikacji, poświęconych historii ZSRR z okresu 1920-1950.
Wysokonakładowa tuba Putina
"Komsomolskaja Prawda" to jedna z najpopularniejszych gazet w Rosji. Ukazuje się we wszystkich regionach Federacji Rosyjskiej, a także w niektórych innych republikach byłego ZSRR. Nakład tylko jej moskiewskiego wydania wynosi ponad 730 tys. egzemplarzy.
Gazeta ma opinię tuby propagandowej Władimira Putina. Gdy był prezydentem, jako jedyny tytuł w Rosji "Komsomolskaja Prawda" miała prawo wykorzystywać jego wizerunek do celów promocyjnych. Była bodaj jedyną redakcją, którą Putin odwiedził w czasie swojej prezydentury.
Nie jest to pierwsza publikacja, w której "Komsomolskaja Prawda" ustami Żukowa neguje odpowiedzialność Stalina i NKWD za mord na polskich oficerach. Podobny materiał ukazał się na jej łamach w maju 2009 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Katyńskie