Komunistyczna Partia Chin poinformowała, że jeden z jej najważniejszych urzędników stał się podejrzanym o "poważne naruszenia prawa". Użycie takiego określenia w stosunku do szefa kontrwywiadu oznacza, że najpewniej stał się on następnym wysoko postawionym celem pokazowej kampanii antykorupcyjnej.
Ma Jian został nazwany podejrzanym przez przedstawicieli Centralnej Komisji ds. Dyscypliny, która jest głównym narzędziem prezydenta Xi Jinpinga w jednym z jego sztandarowych przedsięwzięć, czyli pokazowej walce z korupcją w szeregach partii. Nie podano szczegółów podejrzeń wobec Ma, który pełni funkcję wiceministra w chińskim Ministerstwie Bezpieczeństwa Państwowego. Jest tam odpowiedzialny za działalność kontrwywiadowczą. To jedna z najważniejszych pozycji w chińskim aparacie państwowym, którą Ma zajmuje od dziewięciu lat.
Polowanie na skorumpowane elity
Według wydawanej w Hongkongu gazety "South China Morning Post" Ma jest bliskim kolegą Ling Jihua, który pełnił funkcję osobistego doradcy byłego prezydenta Hu Jintao. Ling niedawno też został uznany za podejrzanego korupcji. Jak spekuluje gazeta, sprawy obu panów najpewniej są powiązane. Polowanie na skorumpowanych urzędników jest jednym ze sztandarowych przedsięwzięć Xi Jinpinga, co przyrzekł przed swoim wyborem na szefa KPCh pod koniec 2012 roku. Przywódca Chin zadeklarował, że kampania antykorupcyjna będzie dotykać tak samo niskich rangą członków partii, jak i tych na najwyższych stanowiskach, dotychczas teoretycznie "nietykalnych". Krytycy Xi Jinpinga dowodzą, że kampanię antykorupcyjną traktuje instrumentalnie i na najwyższych szczeblach służy mu ona do przeprowadzania partyjnej czystki, które jest następnie prezentowana społeczeństwu jako dowód na gotowość KPCh do samooczyszczenia.
Autor: mk//gak / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPA