Szef komisji brytyjskiego parlamentu: kampania na rzecz brexitu skorzystała z pracy Cambridge Analytica


Członkowie parlamentu w Londynie opublikowali w poniedziałek między innymi zapis rozmów z Nigelem Oakesem - twórcą SCL Group, firmy-matki Cambridge Analytica (CA) znajdującej się w centrum skandalu związanego z nielegalnym wykorzystywaniem danych użytkowników Facebooka. Dokumenty przedstawiają "dowody", że jedna z grup dążących do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, kopiowała w pracy metody CA - pisze agencja Reutera.

Jak wynika z dokumentów, Oakes opisał moment, w którym Leave.EU - walcząca o uzyskanie statusu oficjalnej kampanii na rzecz wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii w 2016 roku - zgłosiła się do Cambridge Analytica z prośbą o przygotowanie oferty mającej pokazać, jak wynajęta firma pomogłaby w prowadzeniu kampanii przed referendum w sprawie brexitu.

Oakes podkreślił, że "nie doszło do podpisania kontraktu i nie było pieniędzy", ale CA wykonała pracę, by zademonstrować swoje możliwości i przekonać szefów kampanii Leave.EU do zatrudnienia jej w przypadku uzyskania statusu głównej grupy mającej przekonywać obywateli do wyjścia ze Wspólnoty - pisze Reuters.

"Skorzystali z pracy z Cambridge Analytica"

Inna przesłuchiwana osoba - Andy Wigmore z Leave.EU - powiedziała, że kampania skopiowała metody Cambridge Analytica - wynika z transkrypcji rozmów.

Leave.EU przegrała walkę o status oficjalnej kampanii przeciwników Unii z inną grupą - "Vote Leave" - ale i tak prowadziła swoje działania na rzecz zwolenników opuszczenia Wspólnoty - zaznacza Reuters.

Przewodniczący parlamentarnej komisji do spraw kultury, mediów i sportu Damian Collins poinformował w oświadczeniu, że "Leave.EU skorzystała z pracy z Cambridge Analytica", choć dodał, że działo się to przed wyborem między dwoma konkurującymi kampaniami.

Cytowany w dokumentach Nigel Oakes dodał też, że twierdzenia Wigmore’a - pracownika Leave.EU - o kopiowaniu technik stosowanych przez CA, "oznaczają więcej pytań dotyczących tego, jak Leave.EU tworzyła swoje bazy danych i czy dane konsumentów firm, z którymi miała związek, były wykorzystane do wspierania" głosowania za brexitem.

Z dokumentów opublikowanych w poniedziałek wynika też, że twórca Leave.EU Arron Banks poinformował parlamentarzystów o "zaniepokojeniu", jakie miały wywołać w nim konsultacje z Cambridge Analytica. Jednocześnie zaprzeczył, jakoby jego kampania skorzystała ze stosowanych przez nią technik w promocji swoich haseł.

Z kolei były dyrektor wykonawczy CA Alexander Nix, który powiedział w lutym, że jego firma nie pracowała z Leave.EU, został ponownie wezwany na przesłuchanie przed komisją parlamentarną. Ma się na nie stawić w środę - pisze Reuters.

Afera Cambridge Analytica

Kontrowersyjne praktyki firmy doradczej ujawnił brytyjski dziennik "The Observer". Dane z Facebooka były wykorzystywane przez nią do profilowania użytkowników pod kątem preferencji wyborczych i wpływania na ich polityczne decyzje. CA wspomagała m.in. kampanię prezydencką Donalda Trumpa w 2016 roku.

Pod koniec marca pracownicy brytyjskiego urzędu ochrony danych osobowych przeszukali londyńską centralę Cambridge Analytica.

Według Facebooka, firma może mieć dostęp do informacji nawet 87 milionów użytkowników serwisu społecznościowego.

W sprawie działalności firmy, a także kwestii związanych z ochroną danych osobowych w samym Facebooku, śledztwa lub przesłuchania prowadzą m.in. amerykańskie i brytyjskie komisje w Kongresie i parlamencie. 10 i 11 kwietnia szef Facebooka Mark Zuckerberg odpowiadał na pytania aż 44 amerykańskich senatorów.

Autor: adso / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: