24 miliony dolarów odszkodowania za śmierć na komisariacie

Źródło:
NBC News
Proces w związku z zabójstwem George'a Floyda
Proces w związku z zabójstwem George'a FloydaReuters Archive
wideo 2/4
Proces w związku z zabójstwem George'a FloydaReuters Archive

24 miliony dolarów odszkodowania muszą zapłacić władze Kalifornii rodzinie Edwarda Bronsteina, który w 2020 roku zmarł na policyjnym komisariacie. To drugie najwyższe odszkodowanie, jakie kiedykolwiek zasądzono w tego typu sprawach w USA. Zarzuty usłyszało już łącznie osiem osób - siedmiu policjantów oraz pielęgniarka.

We wtorek prawnicy reprezentujący rodzinę Edwarda Bronsteina poinformowali, że władze Kalifornii mają zapłacić 24 mln dolarów (równowartość niemal 100 mln zł) odszkodowania w związku ze śmiercią mężczyzny na komisariacie w 2020 roku.

Według adwokat Annee Della Donny, to największe pod względem wysokości zasądzone w tego typu sprawie odszkodowanie w Kalifornii, oraz drugie największe w całych Stanach Zjednoczonych. Wyższe odszkodowanie zasądzono jedynie na rzecz rodziny George'a Floyda (27 mln dolarów), który również zmarł w 2020 roku podczas zatrzymania przez policję.

ZOBACZ TEŻ: Były policjant skazany więzienie w związku z zabójstwem George'a Floyda

Śmierć na komisariacie

31 marca 2020 roku Edward Bronstein został zatrzymany przez funkcjonariuszy z California Highway Patrol na północy Los Angeles w związku z podejrzeniem o jazdę pod wpływem substancji odurzających. Policjanci przewieźli go na komisariat w Altadenie, gdzie chcieli pobrać od niego próbkę krwi. Bronstein początkowo odmówił, więc policjanci wystąpili o sądowy nakaz. Później, w toku śledztwa, rodzina mężczyzny przekazała, że 38-latek od zawsze bardzo bał się igieł.

Na udostępnionym nagraniu z zatrzymania widać, jak pięciu funkcjonariuszy przytrzymuje później skutego kajdankami mężczyznę przy ziemi i mówi mu, że pobranie krwi jest konieczne, bo nakazał tak sąd. Bronstein ostatecznie zgadza się na wykonanie testu i kilkukrotnie to powtarza, ale policjanci nadal go przytrzymują leżącego twarzą do podłogi. 38-latek w końcu zaczyna krzyczeć, że nie może oddychać, a po kilku minutach umiera.

- Żaden ze (stojących obok - red.) funkcjonariuszy nie zrobił nic, aby odsunąć od niego pozostałych (policjantów - red.), dać mu dostęp do powietrza. Gdy w końcu go odwracają na drugą stronę, jest bez życia - mówił prawnik rodziny Michael Carrillo w marcu 2022 roku. Reanimację rozpoczęto dopiero po 11 minutach, odkąd Bronstein wykrzyczał swoje ostatnie słowa, jednak mężczyzna nie odzyskał już przytomności.

Pod koniec marca siedmiu policjantom i pielęgniarce postawiono w tej sprawie zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Funkcjonariusze zostali też oskarżeni o napaść z nadużyciem władzy. Jeśli zostaną skazani, grozi im do czterech lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TEŻ: Były policjant Thomas Lane przyznał się do nieumyślnego zabójstwa George'a Floyda

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: NBC News

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock