W kilku krajach Europy i Afryki trwają negocjacje pomiędzy reżimem Muammara Kaddafiego a rebeliantami - oznajmił rzecznik libijskiego rządu Musa Ibrahim.
Według Ibrahima w ostatnich dniach doszło do kilku spotkań przedstawicieli Trypolisu i rebeliantów, których celem ma być wynegocjowanie pokoju. Rzecznik dodał, że rozmowy odbyły się w Egipcie, Norwegii i we Włoszech.
Ibrahim podkreślił, że negocjacje prowadzone są w obecności przedstawicieli tych rządów i cały czas trwają. Poproszony o komentarz szef włoskiej dyplomacji oświadczył, że jego rząd nie uczestniczył w żadnym spotkaniu, ani nie odbyło się ono na terytorium Włoch.
Oświadczenie Ibrahima jest zaskakujące. Nigdy wcześniej żadna ze stron nie oznajmiła tak wprost, że rozmowy między reżimem a rebeliantami w ogóle są prowadzone. Od kilku tygodni obie strony wysyłają jednak sygnały, że są gotowe do negocjacji.
Sygnały z obu stron
Jeden z przywódców libijskich powstańców Mustafa Abdel Dżalil, były minister sprawiedliwości Libii, powiedział w niedzielę w Bengazi agencji Reuters, że Muammar Kaddafi mógłby pozostać w kraju, ale pod warunkiem, że ustąpi i zgodzi się na międzynarodowy nadzór. Dżalil powiedział, że propozycję, dotyczącą ustąpienia Kaddafiego złożył miesiąc temu za pośrednictwem wysłannika ONZ, ale dotąd nie otrzymał odpowiedzi z Trypolisu.
Dżalil zapewnił, że powstańcy z radością powitaliby pokojowe rozwiązanie libijskiego konfliktu. - Lecz jeśli nie znajdziemy takiego rozwiązania, skoncentrujemy się na działaniach militarnych - zapowiedział
W poniedziałek syn Kaddafiego i jego prawa ręka, Saif al-Islam, zasugerował, że władze w Trypolisie są gotowe do negocjacji z rebeliantami, a także rozmów w sprawie demokratyzacji kraju i wolnych wyborów. - Ale druga strona cały czas odmawia podjęcia rozmów - dodał.
- Mówienie memu ojcu, że ma opuścić kraj, to jakiś żart. On nigdy się nie podda. Będziemy walczyć do końca. To nasz kraj - powiedział Saif al-Islam.
Źródło: reuters, pap