Amerykański Departament Stanu nałożył sankcje na dziesiątki gruzińskich urzędników - poinformował w czwartek rzecznik resortu Matthew Miller. W odpowiedzi na przyjęcie ustawy o agentach zagranicznych niewymienieni z nazwisk przedstawiciele gruzińskich władz otrzymali zakaz wjazdu do USA.
Jak powiedział podczas czwartkowego briefingu prasowego rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller, wśród objętych restrykcjami wizowymi są urzędnicy, członkowie partii rządzącej Gruzińskie Marzenie, przedstawiciele służb oraz członkowie ich rodzin. Jest to konsekwencja przyjęcia przez gruzińskie władze kontrowersyjnej ustawy o agentach zagranicznych.
- Te działania grożą wykolejeniem europejskiej przyszłości Gruzji, są przeciwne gruzińskiej konstytucji i woli Gruzinów - powiedział rzecznik. Dodał, że jeśli władze w Tbilisi nie zrezygnują z antyzachodniego kursu, USA podejmą dalsze kroki.
Departament Stanu nie opublikował nazwisk objętych sankcjami osób ze względu na ochronę danych osobowych. Miller stwierdził jednak, że chodzi o kilkadziesiąt osób zaangażowanych w "antydemokratyczne" działania. Przypomniał też, że USA prowadzą obecnie kompleksowy przegląd całej polityki USA wobec Gruzji, w tym pomocy finansowej i w dziedzinie bezpieczeństwa dla tego kraju, która opiewała dotąd na 390 milionów dolarów.
Gruzja przyjmuje ustawę o "agentach zagranicznych"
Przyjęta przez gruziński parlament i porównywana do rosyjskiego prawa ustawa zakłada utworzenie rejestru "organizacji realizujących interesy obcych sił". Organizacje i media, które ponad 20 procent finansowania otrzymują z zagranicy, będą miały obowiązek zgłoszenia się do rejestru.
W przypadku odmowy przewidziana jest kara w wysokości 25 tysięcy lari (około 8,9 tysiąca dolarów). Następnie państwo samo wpisze organizację na listę. Jeśli organizacja nie wypełni deklaracji finansowej, otrzyma kolejną grzywnę w wysokości 10 tysięcy lari. Państwo może dokonywać kolejnych kontroli co miesiąc i wymierzać każdorazowo karę 20 tysięcy lari, jeśli uzna, że nie dopełniono formalności.
Przeciwko kontrowersyjnej ustawie w Gruzji od tygodni trwały masowe protesty. Nowe prawo zostało również zawetowane przez prezydent, jednak rządząca większość odrzuciła to weto.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Boris Stroujko/Shutterstock