Decyzja Krymu o wejściu półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej jest nielegalna, a półwysep zostanie integralną częścią Ukrainy - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Ukrainiec zaapelował też do prezydenta Rosji.
- Panie prezydencie [Putin], niech pan obali ten mur. Mur zastraszania, agresji wojskowej. (...) Jesteśmy gotowi na współpracę, ale nie jesteśmy gotowi się poddać - apelował do prezydenta Rosji Jaceniuk.
- W wypadku dalszej eskalacji i interwencji na terytorium ukraińskim, rząd Ukrainy będzie działał zgodnie z konstytucją i prawem - zapowiedział Ukrainiec. Pytany oto, czy Rosja jest niebezpieczna odparł: Powiedziałbym, że nie jest przyjazna.
Jaceniuk ponownie wezwał też władze Rosji, by wycofały swoje wojska z Krymu, nie popierały nielegalnych władz na Krymie i rozpoczęły prawdziwe rozmowy w celu rozwiązania konfliktu. Jak podkreślił, kryzys militarny na Krymie, to nie tylko "kryzys na Ukrainie, ale kryzys całej Europy". - Jesteśmy zdeterminowani, by zażegnać ten kryzys pokojowymi metodami. Jako władze ukraińskie jesteśmy silnie przywiązani do naszej niezależności, integralności terytorialnej i jesteśmy pewni, że znajdziemy sposób, by wszyscy zrozumieli, że Ukraina jest niezależnym państwem i nikt nie ma prawa ingerować w nasze wewnętrzne sprawy - powiedział Jaceniuk.
Nieważne referendum
Według niego referendum w sprawie przynależności Krymu, które planowane jest na 16 marca, nie ma podstaw prawnych i dlatego wezwał Rosję by nie popierała sił dążących do separatyzmu". - Krym jest i będzie integralną części Ukrainy - oświadczył Jaceniuk.
Jak wskazał unijny dyplomata, Jaceniuk chce podpisać umowę jeszcze przed ukraińskimi wyborami zaplanowanymi na 25 maja. Dodał, że nie ma argumentów, żeby powiedzieć nie, gdyby Ukraina chciała podpisać umowę stowarzyszeniową "choćby dzisiaj".
Nadzwyczajny szczyt
Decyzja o zwołaniu nadzwyczajnego unijnego szczytu zapadła w poniedziałek. Ministrowie spraw zagranicznych UE na nadzwyczajnym spotkaniu potępili wówczas agresję Rosji na Krymie, zażądali wycofania rosyjskich sił do baz i zagrozili zamrożeniem rozmów z Moskwą o liberalizacji wizowej i o nowej umowie UE-Rosja, a także wprowadzeniem sankcji wizowych oraz finansowych wobec osób odpowiedzialnych za akty agresji wobec Ukrainy. Zapadła również decyzja o wstrzymaniu przez kraje UE przygotowań do szczytu G8, planowanego na czerwiec w rosyjskim Soczi.
Autor: mtom / Źródło: PAP