"Izraelu, pozostań silny". Trump mówi o pogardzie i braku szacunku


Izrael kiedyś miał w Stanach Zjednoczonych wielkiego sojusznika, ale już tak nie jest - napisał w środę prezydent elekt USA Donald Trump. Skrytykował w ten sposób presję wywieraną na Izrael w związku ze sprzeciwem wspólnoty międzynarodowej wobec budowy żydowskich osiedli we Wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu.

"Nie możemy pozwolić, by Izrael był traktowany z tak całkowitą pogardą i brakiem szacunku. Kiedyś mieli w Stanach Zjednoczonych wielkiego sojusznika, ale już tak nie jest. Początkiem końca było straszne porozumienie z Iranem, a teraz to (ONZ)! Izraelu, pozostań silny, 20 (stycznia) szybko nadchodzi!" - napisał na Twitterze Trump, nawiązując do daty swojego zaprzysiężenia na prezydenta.

We cannot continue to let Israel be treated with such total disdain and disrespect. They used to have a great friend in the U.S., but.......— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 28 grudnia 2016

not anymore. The beginning of the end was the horrible Iran deal, and now this (U.N.)! Stay strong Israel, January 20th is fast approaching!— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 28 grudnia 2016

Trump zamieścił swoje wpisy przed zaplanowanym na środę (na godz. 17. czasu polskiego) przemówieniem sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego w Waszyngtonie, które ma być poświęcone sprzeciwowi wspólnoty międzynarodowej wobec żydowskiego osadnictwa na terenach palestyńskich.

Rezolucja krytykująca Izrael

Podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w piątek ambasador USA wstrzymała się od głosu i dzięki temu rezolucja żądająca od Izraela wstrzymania budowy osiedli na okupowanych terytoriach palestyńskich została niespodziewanie przyjęta. W dokumencie podkreślono, że osiedla żydowskie są "pozbawione mocy prawnej i stanowią rażące pogwałcenie prawa międzynarodowego".

Zdaniem Trumpa USA powinny były zawetować rezolucję, tak jak blokowały dotąd na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ wszelką krytykę Izraela za nielegalne osadnictwo prowadzone na okupowanych terenach palestyńskich i w anektowanej Jerozolimie Wschodniej.

Osadnictwo trwa nadal

Tymczasem izraelskie władze Jerozolimy wydały w środę zgodę na budowę 4-piętrowego bloku dla żydowskich osadników w jednej z dzielnic palestyńskiej Jerozolimy Wschodniej. Wcześniej miejska komisja przełożyła głosowanie w sprawie budowy 500 mieszkań w innych miejscach.

Informacje takie podała izraelska organizacja pozarządowa Ir Amim walcząca z żydowskimi osiedlami na okupowanym palestyńskim Zachodnim Brzegu Jordanu i w anektowanej przez Izrael Jerozolimie Wschodniej.

Blok ma stanąć na niezabudowanej obecnie działce w dzielnicy Silwan sąsiadującej ze Starym Miastem. Żydowskie osadnictwo trwało tam już wcześniej mimo potępienia przez wspólnotę międzynarodową.

Według źródeł agencji AFP, przełożenia głosowania w sprawie blisko 500 pozwoleń na budowę mieszkań w dzielnicach Ramat Szlomo i Ramot w Jerozolimie Wschodniej domagał się osobiście premier Izraela Benjamin Netanjahu, który chciał uniknąć wzrostu napięcia w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi.

Nielegalne osadnictwo

Żydowskie osadnictwo na terenach palestyńskich jest uważane przez wspólnotę międzynarodową za nielegalne i stanowiące przeszkodę na drodze do pokoju na Bliskim Wschodzie. Jest tak głównie dlatego, że osiedla budowane są na ziemiach, na których ma powstać w przyszłości niezależna Palestyna. Jej stolicą miałaby być Jerozolima Wschodnia ze Starym Miastem. Na Zachodnim Brzegu Jordanu mieszka ok. 430 tys. osadników. W Jerozolimie Wschodniej jest ich ponad 200 tys.

Izrael uważa Jerozolimę za swoją stolicę, czego nie uznaje większość krajów, umieszczając z tego powodu swoje ambasady w Tel Awiwie.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP