Co najmniej 50 tysięcy osób demonstrowało w niedzielę w Jerozolimie, domagając się uwolnienia zakładników przebywających w niewoli w Strefie Gazy.
W niewoli w Strefie Gazy pozostają 133 osoby - powiedział rzecznik Forum Rodzin Zakładników i Zaginionych, które zorganizowało niedzielną demonstrację w Jerozolimie przed budynkiem Knesetu.
Organizacja podkreśliła, że stara się zachować apolityczne stanowisko podczas swoich akcji, jednak niektórzy bliscy porwanych wzywali premiera Benjamina Netanjahu, aby podał się do dymisji lub apelowali o to, by zrobił więcej dla uwolnienia zakładników.
Dzień wcześniej, podczas demonstracji przed oficjalną rezydencją premiera w Jerozolimie, protestujący żądali uwolnienia zakładników dzięki porozumieniom, a nie poprzez walkę.
Krytyka działań Netanjahu
Po pół roku wojny z Hamasem 49 proc. mieszkańców Izraela ocenia, że Netanjahu działa z pobudek politycznych, a 39 proc. uważa, że jego rząd robi zbyt mało, by doprowadzić do powrotu zakładników - głosi sondaż przeprowadzony dla izraelskiej telewizji Channel 12.
Dzień wcześniej aż 100 tys. osób demonstrowało w Tel Awiwie w półrocze wojny z Hamasem. Antyrządowe manifestacje odbyły się w całym kraju, a największe w Hajfie, Cezarei, Herclii, Kefar Sawie, Ra’anannie i Pardes Channa-Karkur.
Źródło: PAP