Rząd Izraela poinformował, że zawiesza kontakty z instytucjami Unii Europejskiej zaangażowanymi w izraelsko-palestyński proces pokojowy po decyzji Unii o oznaczaniu towarów importowanych z izraelskich osiedli na okupowanych terytoriach palestyńskich.
Premier i minister spraw zagranicznych Izraela Benjamin Netanjahu zlecił swojemu resortowi, by "przeprowadził ocenę zaangażowania instytucji unijnych we wszystko, co jest związane z procesem dyplomatycznym z udziałem Palestyńczyków" - przekazało MSZ w komunikacie.
- Premier zarządził, by do czasu zakończenia tej oceny zawieszone zostały kontakty dyplomatyczne z UE i jej przedstawicielami w tej sprawie - dodano.
Produkty z terenów okupowanych
11 listopada Komisja Europejska przyjęła wykładnię unijnych przepisów, zgodnie z którą importowane do UE produkty pochodzące z izraelskich osiedli na terytoriach okupowanych powinny być wyraźnie oznakowane. Nie mogą one być etykietowane jako produkty wyprodukowane w Izraelu, gdyż UE nie uważa tych obszarów za część państwa izraelskiego.
Szacuje się, że przepisy te dotyczą około 1 procenta całej wymiany handlowej między UE a Izraelem, której wartość sięga 30 mld euro rocznie.
Oburzenie Izraela
Decyzja UE i przyjęcie odpowiedniej dyrektywy spotkało się z oburzeniem władz Izraela. Prezydent Izraela Reuwen Riwlin w reakcji odwołał planowaną na 2 grudnia wizytę w Brukseli, a Netanjahu podkreślił, że UE powinna się wstydzić. Były szef MSZ Awigdor Lieberman powiedział, że oznaczenia te przypominają mu znaki żółtej gwiazdy Dawida, do których noszenia nazistowskie Niemcy zmuszały Żydów.
Autor: mm//rzw / Źródło: PAP