Marsz nacjonalistów, potem atak balonami zapalającymi i odwet. "Gotowi na wszystkie scenariusze"

Źródło:
PAP, Reuters

Izraelska armia zbombardowała należące do Hamasu cele w Strefie Gazy w odpowiedzi na wystrzelenie z tego palestyńskiego terytorium balonów zapalających w stronę Izraela. To pierwszy raz, gdy przerwano zawieszenie broni zawarte w maju po 11 dniach krwawych walk.

BBC donosi, że w środę nad ranem w Strefie Gazy słychać było eksplozje. Stacja radiowa Hamasu poinformowała, że izraelski samolot zaatakował znajdujący się tam palestyński obóz szkoleniowy. Strona izraelska potwierdziła nalot, podając, że zaatakowała uzbrojone oddziały Hamasu w enklawie w odpowiedzi na wystrzelenie we wtorek bomb zapalających z jej terytorium, które spowodowały 20 pożarów na polach w południowym Izraelu. Na razie nie ma informacji o ofiarach po którejkolwiek ze stron.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

W oświadczeniu armia izraelska zapowiedziała, że jest "gotowa na wszystkie scenariusze, w tym wznowienie walk w obliczu ciągłych aktów terrorystycznych prowadzonych z Gazy". Tymczasem rzecznik Hamasu oznajmił, że Palestyńczycy "będą kontynuować swój odważny opór oraz obronę swoich praw i świętych miejsc" w Jerozolimie.

Jak donosi agencja Reutera, kilka godzin wcześniej we wschodniej Jerozolimie odbył się marsz żydowskich nacjonalistów. Tysiące ludzi trzymających izraelskie flagi zgromadziło się w pobliżu Bramy Damasceńskiej Starego Miasta w Jerozolimie, po czym przemaszerowało pod Ścianę Płaczu. Marsz spotkał się z gniewną reakcją i potępieniem ze strony Palestyńczyków. Hamas zagroził podjęciem działań przeciwko Izraelowi. Reuters donosi, że przed wtorkowym marszem Izrael wzmocnił rozmieszczenie systemu antyrakietowego Żelazna Kopuła, spodziewając się ataków ze strony Gazy.

Przerwane zawieszenie broni

Jest to pierwszy incydent zbrojny między Izraelem i Hamasem po zawartym 21 maja zawieszeniu broni kończącym jedenaście dni walk, w których zginęło 232 Palestyńczyków, w tym 65 dzieci i 39 kobiet, a ponad 1700 osób zostało rannych. Izrael twierdzi, że zabił co najmniej 160 bojowników w Gazie. Po stronie izraelskiej zginęło 12 osób.

Zbrojny konflikt Izraela i Hamasu poprzedziły gwałtowne starcia palestyńskich demonstrantów z izraelską policją w Jerozolimie. Wybuchły one po zapowiedzi budowy nowych osiedli żydowskich na terenach okupowanych i wysiedleń ludności palestyńskiej.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: PAP, Reuters