Izraelska armia poinformowała w czwartek o powołaniu dodatkowych 16 tys. tysięcy rezerwowych w związku z kontynuacją operacji w Strefie Gazy, która rozpoczęła się 8 lipca. Łącznie zmobilizowanych zostało 86 tys. rezerwistów.
- Armia wydała 16 tys. dotykowych nakazów mobilizacji, by umożliwić odpoczynek żołnierzom w terenie. Tym samym łączna liczba rezerwowych wzrosła do 86 tys. - oświadczyła rzeczniczka wojska.
"Kwestia dni"?
Izraelski gabinet bezpieczeństwa, złożony z resortów siłowych, podczas pięciogodzinnego środowego spotkania postanowił kontynuować ataki w Strefie Gazy przeciwko palestyńskiemu ugrupowaniu Hamas i innym bojownikom. Zadecydowano też o dalszym prowadzeniu operacji, mających na celu zniszczenie tuneli wykopywanych przez bojowników pod granicą Strefy Gazy i Izraela - podało izraelskie radio.
Cytowany przez radio generał wyjaśnił, że zniszczenie tuneli, które są wykorzystywane do atakowania Izraela, "jest kwestią dni". Wcześniej wojsko informowało o odkryciu 32 takich tuneli i wysadzeniu w powietrze połowy z nich.
Zginęło ponad 1350 Palestyńczyków
Według źródeł palestyńskich od początku izraelskiej operacji wojskowej w Strefie Gazy śmierć poniosło ok. 1361 Palestyńczyków, a ponad 7200 zostało rannych. Po stronie Izraela zginęło 56 żołnierzy oraz trzech cywilów.
Biuro NZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) ogłosiło w środę, że wśród zabitych Palestyńczyków co najmniej 827 to osoby cywilne, w tym 243 - dzieci. Wśród rannych 1949 to dzieci.
W środę ONZ potępiła "skandaliczny i nieusprawiedliwiony" atak armii na szkołę będącą pod patronatem ONZ w Strefie Gazy i zażądała postawienia winnych przed sądem. W ostrzelanej szkole w Dżabalii zginęło co najmniej 15 osób, w tym kobiety i dzieci.
Autor: pk//rzw / Źródło: PAP