Siedmiolatek utonął w hotelowym basenie. "Desperacko próbowano uratować mu życie"

Do tragedii doszło w sobotę przed godziną 15.00 na terenie hotelowego centrum rekreacyjnego w mieście Killaloe. "Siedmioletni chłopiec został przetransportowany z miejsca zdarzenia do szpitala uniwersyteckiego w Limerick, gdzie później stwierdzono jego zgon" - przekazała miejscowa policja. Sekcja zwłok ma się odbyć w niedzielę. Portal dziennika "The Irish Times", powołując się na źródła w policji przekazał, że służby traktują śmierć dziecka jako "tragiczny wypadek". Jak podaje "Irish Independent", "nieprzytomnego chłopca wydobyto z wody i desperacko próbowano uratować jego życie przy basenie".

Dzień po wypadku portal "The Irish Times" podał, że chłopiec, zidentyfikowany jako Shay Lynch, uczeń pierwszej klasy szkoły podstawowej z miejscowości Clonlara brał udział w przyjęciu po bierzmowaniu przyjaciela. Premier Irlandii Simon Harris określił śmierć chłopca jako "rozdzierającą serce". "Wiem, że ludzie w całej Irlandii myślą teraz o jego rodzinie i mieszkańcach Clonlara w Clare (hrabstwo - red.) i modlą się za nich w tym smutnym i trudnym czasie" - przekazał polityk we wpisie na platformie X.

Hotel, na terenie którego doszło do tragedii, poinformował, że centrum rekreacyjne pozostanie zamknięte w ciągu najbliższych dni. "Składamy najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie, przyjaciołom i wszystkim, którzy znali chłopca, który zmarł wczoraj w wyniku tragicznego wypadku w naszym basenie" - czytamy w oświadczeniu, opublikowanym przez władze hotelu w niedzielę. "Jesteśmy niezmiernie wdzięczni naszym ratownikom, członkom zespołu i służbom ratunkowym, którzy zrobili wszystko, co w ich mocy, reagując na ten incydent" - dodano w komunikacie.

ZOBACZ TEŻ: Ośmiolatek wiózł rodzinę samochodem. Zmusiła go matka