Iran wielokrotnie ostrzegał samoloty zwiadowcze innych państw przed zbliżaniem się do strefy ćwiczeń sił obrony przeciwlotniczej - poinformował w środę rzecznik irańskiej armii. W trzydniowych manewrach na południu kraju wzięły udział m.in. dostarczone kilka miesięcy temu nowoczesne systemy S-300.
- W ciągu ostatnich trzech dni wystosowaliśmy ponad 12 ostrzeżeń do samolotów spoza regionu, by nie zbliżały się do przestrzeni powietrznej w pobliżu prowadzonych ćwiczeń - powiedział gen. Abbas Farajpur Alamdari, cytowany przez irańską agencję informacyjną IRNA.
- Jeśli oni nie posłuchają naszych ostrzeżeń, będziemy działać odpowiednio, nawet jeżeli będą to samoloty pasażerskie, które zboczą z trasy. Oni wiedzą bardzo dobrze, że irańskie siły zbrojne są bardzo poważne - dodał na antenie irańskiej państwowej telewizji Press TV.
Półoficjalna agencja Tasnim sprecyzowała, że ostrzeżenia były kierowane do samolotów i dronów należących do amerykańskiej marynarki. Stany Zjednoczone jak dotąd nie ustosunkowały się do tych informacji.
Testy nowoczesnych S-300
W południowej, nadmorskiej części Iranu w dniach 26-28 grudnia trwały doroczne ćwiczenia jego sił obrony powietrznej. Wzięło w nich udział ponad 17 tys. żołnierzy.
W tym roku oprócz rakiet, radarów i systemów walki elektronicznej testowane były dostarczone w drugiej połowie 2016 roku z Rosji nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej S-300.
S-300 to rakiety klasy ziemia-powietrze przeznaczone do zwalczania samolotów, pocisków manewrujących i taktycznych pocisków balistycznych. System jest w stanie śledzić równocześnie 100 celów na wysokości od 100 do 30 tys. metrów, a także zwalczać cele na odległość od 13 do 100 kilometrów.
Autor: mm//rzw / Źródło: Reuters, PAP, presstv.ir