Iran na wojennej ścieżce z lalką Barbie

 
Sprzeniewierza się zasadom islamu?CC-BY-Wikipedia

Irańska policja obyczajowa wznowiła ze zdwojoną mocą zwalczanie lalki Barbie. Jak mówią sprzedawcy w Teheranie, zachodnia zabawka ma według władz podminowywać i zagrażać "prawdziwym islamskim wartościom". W zamian rodzice mają kupować Sarę i Dara, obyczajne lalki.

Policja miała w ostatnich dniach zdwoić wysiłki i zwiększyć częstotliwość kontroli. - Przyszli do naszego sklepu i kazali usunąć z witryny i półek wszystkie lalki Barbie - powiedział agencji Reutera sprzedawca z Teheranu.

Lalka wagi państwowej

Wojna władz z nieobyczajnymi lalkami, które ich zdaniem rozprzestrzeniają dekadenckie wpływy kulturalne Zachodu, trwa już ponad dekadę. Po raz pierwszy lalki uznano za złe w 1996 roku. Wtedy zakazano sprzedaży z powodu "destrukcyjnych wpływów kulturalnych i społecznych". Jednak właściciele sklepów z zabawkami nie przejęli się nakazem i po pewnym czasie Barbie znów pojawiły się w witrynach.

Jednak trzy tygodnie temu, po wzroście napięcia pomiędzy Iranem i Zachodem w obliczu nowych sankcji i irańskich ćwiczeń wojskowych, zakaz sprzedaży wydano ponownie. W zamian za Barbie sprzedawcy mają oferować Sarę i Dara, odpowiednio zmodyfikowane lalki "przestrzegające" zasad islamu, ubrane w tradycyjne stroje. Sara ma zasłonięte włosy i nosi jedynie luźne, nieprzylegające do ciała stroje.

Jednak według rodziców i sprzedawców alternatywa nie znalazła uznania wśród dzieci. - Moja córka woli Barbie i mówi, że Sara i Dara są brzydcy i grubi - powiedziała agencji Reutera 38-letnia mieszkanka Teheranu. Sprzedawcy zabawek twierdzą zaś, że nie mają zamiaru podporządkować się nowym przepisom, tak samo jak to zrobili poprzednim razem. - Lalki tradycyjne wystawiamy na widoku, a Barbie sprzedajemy potajemnie, żeby policja nas nie nachodziła - mówi jeden z sprzedawców w rozmowie z agencją.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: CC-BY-Wikipedia