Amerykańscy eksperci poinformowali w najnowszym sprawozdaniu dotyczącym sytuacji na froncie, że "nie zaobserwowali żadnych dowodów na to, iż siły rosyjskie przywróciły wystarczającą siłę bojową, aby móc pokonać wojsko ukraińskie we wschodniej Ukrainie i przejąć ponad 11 300 kilometrów kwadratowych niekontrolowanego obwodu donieckiego jeszcze przed marcem".
Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ
Instytut Studiów nad Wojną (ISW) przytacza wypowiedź przedstawiciela ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrija Czerniaka, który stwierdził, że prezydent Rosji Władimir Putin nakazał, by cały Donbas został zajęty do końca marca.
"Putin mógł ponownie przecenić możliwości rosyjskiej armii" - podano w sprawozdaniu amerykańskiego think tanku.
Według wstępnej oceny ISW rosyjska ofensywa prawdopodobnie osiągnie przedwczesny punkt kulminacyjny do kwietnia bieżącego roku, podczas wiosennej pory deszczowej, bez osiągnięcia znaczących operacyjnie rezultatów.
"Kulminacja sił rosyjskich może stworzyć korzystne warunki dla wojsk ukraińskich, które będą mogły wykorzystać w czasie natarcia późną wiosną lub latem, po otrzymaniu zachodnich czołgów" - ocenia ISW.
We wcześniejszym raporcie Instytut Studiów nad Wojną prognozował, że wojska rosyjskie najprawdopodobniej szykują się do decydującej operacji ofensywnej w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy w lutym lub marcu tego roku.
Autorka/Autor: tas\mtom
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy/Facebook