Inne oblicze Ławrowa. Napisał wiersze o koniach i przyjaciołach


Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow jest nie tylko twardym negocjatorem. Właśnie pokazał się z bardziej wrażliwej strony, publikując na łamach magazynu literackiego "Russkij Pionier" trzy wiersze, ukazujące jego "przemyślenia o emigracji". Ławrow twierdzi, że wiersze napisał podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych.

"Robiący karierę dyplomata może o zagranicy opowiadać długo, nawet nie wnikając w tajemnice kuchni dyplomatycznej. Ale to będzie proza dyplomatycznych dni powszednich" - podkreśla minister w artykule, napisanym specjalnie na zamówienie redakcji.

Niestandardowe spojrzenie

Dodał, że postanowił zwrócić się ku poezji, by "pokazać, jak temat zagranicy była postrzegana przez moje pokolenie na różnych etapach kształtowania się jego stanowiska obywatelskiego" - napisał Ławrow dodając, że skłonił go do tego charakter magazynu literackiego, który "nastraja, by niestandardowo spojrzeć na rzeczy".

W magazynie, którego kolejny numer został poświęcony zagranicy, opublikowano trzy wiersze Siergieja Ławrowa dotyczące emigracji i zagranicy. Pierwszy powstał w 1995 roku, gdy, jak zdawało się Ławrowowi, "cały kraj odpłynie za granicę" i poświęcony jest emigrantom.

"Nie, nic w tym świecie się nie dzieje na nowo Tylko wciąż słodszy Ojczyzny dym Emigranci - to nie rosyjskie słowo Ale jak bliskie stało się im"1995Siergiej Ławrow

Zatroskany o losy Rosji

W wierszu Siergiej Ławrow niepokoi się o losy Rosji, która "wywołuje falę za falą" (chodzi o tzw. fale emigracji podczas wojny domowej i w latach 20.-30.) i "nie czuje straty". "A jeśli będzie ostatnia ta straszna trzecia fala?" - pyta w wierszu.

Dwa inne wiersze ("Strzemienny" i "Strzemienny-2") poświęcone są przyjacielowi Siergieja Ławrowa z okazji objęcia przez niego stanowiska w przedstawicielstwie Rosji w ONZ i po zakończeniu przez niego służby. Poeta przedstawia swojego przyjaciela w emploi rycerza, niemalże członka gwardii morskiej, który w karecie wiezionej przez gniade konie zmierza w kierunku Manhattanu.

Temat koński jest najwyraźniej bliski Ławrowowi, który postanowił "poddać pod osąd progresywnej publiczności kilka tekstów z tych, które napisałem w ubiegłym wieku i prezentowałem przyjaciołom, przy akompaniamencie trzech akordów na siedmiostrunowej gitarze". Jeden z nich poświęcony jest nadejściu Roku Białego Konia (1990).

Inny zaś, poświęcony przyjaciołom, daje dużo do myślenia o przeszłości obecnego ministra: pisze m.in., że na spotkaniu dawnych przyjaciół są z nim "ci, z którymi w nocy w różne strony rozbiegaliśmy się przed glinami".

Autor hymnu MGIMO

Jak piszą dziennikarze "Russkogo Pioniera", Siergiej Ławrow od lat jest miłośnikiem poezji. Jest np. autorem hymnu swojej alma mater - Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), kuźni rosyjskich dyplomatów.

"Przeczytałem dziś ponownie swoje wiersze i zrozumiałem, że nie są całkiem o zagranicy. Ale cóż począć?" - stwierdził Ławrow.

Internauci zachwyceni

Pod wierszami szefa rosyjskiej dyplomacji pojawiły się komentarze "progresywnej publiczności". "Jeszcze raz przekonałem się, że Ławrow - to prawdziwy inteligent klasycznej konstrukcji. Rosyjska klasyczna edukacja zakładała wykształcenie umiejętności pisania poezji i tańca" - napisał Mne Morizz.

"Jestem zachwycona Ławrowem! Poza tym, że jest patriotą, ma prawdziwy ludzki charakter, jest rozsądny, na dodatek jest też bezgranicznie utalentowany! Właśnie po tym, co powstaje na kartce papieru nakreślone jego ręką, powstaje jasne zrozumienie tego, jak światłym umysłem jest Siergiej Ławrow! Dziękuję za wspaniałe wiersze!" - zachwyca się internautka Marusia Poddubna.

"I znowu świętujemy dziś Facetów tłum i kobiet rój. I w zwartym murze szereg trwa - - to jedna droga. Nie jeden kielich wznieśmy dziś. Zakąśmy tym, co zesłał Bóg, Choć skromne dary zsyła nam W ostatnim czasie"1990Siergiej Ławrow

Autor: asz//gak / Źródło: RIA Nowosti, "Russkij Pionier"