Parlament w Indiach przyjął ustawę, która zakazuje muzułmańskim mężczyznom rozwodzenia się z żonami poprzez trzykrotne wypowiedzenie słowa "talak". Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.
Zgodnie z prawem islamskim "talak" (arabskie "talaq") oznacza "opuszczenie", a praktyka trzykrotnego wypowiedzenia tego słowa pozwala muzułmaninowi przerwać małżeństwo w każdej chwili.
"Talak" może być przekazany żonie w dowolny sposób: ustnie lub przez jakiekolwiek medium - telefon, e-mail lub za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Agencja AP podkreśla, że w Indiach praktyka ta stosowana jest dosyć często, ponieważ zdecydowana większość 170-milionowego muzułmańskiego społeczeństwa w tym kraju to sunnici, którzy w sprawach rodzinnych kierują się prawem islamskim.
Zwyczaj ten nie zmienił się nawet dwa lata temu, gdy Sąd Najwyższy w Indiach orzekł, że jest to naruszenie konstytucyjnych praw kobiet i zakazał takich praktyk.
Wzmocnienie praw kobiet?
We wtorek indyjski minister sprawiedliwości Rawi Szankar Prasad podkreślił, że ustawa wzmacnia pozycję kobiet w państwie i jest odzwierciedleniem zmieniających się Indii. AP przypomina jednak, że droga do uchwalenia nowego prawa nie była prosta, gdyż projekt ustawy przed rokiem został w parlamencie zablokowany przez opozycję.
Przeciwnicy ustawy chcieli przede wszystkim wykreślenia zapisu o trzyletniej karze więzienia dla mężczyzny stosującego praktykę "talak" i argumentowali, że żadne prawo na świecie nie przewiduje takiej kary dla rozwodzącego się męża.
Opozycja twierdziła też, że ustawa nie rozwiązuje problemu wsparcia dla żony, której małżonek zostanie ukarany więzieniem.
Podobnie zadecydowały Pakistan i Bangladesz
Ustawa wejdzie w życie po podpisaniu przez prezydenta, co według AP będzie tylko formalnością. Wcześniej ponad 20 krajów zamieszkanych przez muzułmanów, w tym sąsiadujący z Indiami Pakistan i Bangladesz, zakazało tej praktyki. Kilka dni temu były król Malezji Muhammad V poinformował, że poprzez trzykrotne wypowiedzenie "talak" rozwiódł się z byłą miss Moskwy Rihaną Oksaną Gorbaczenko. Kobieta utrzymuje jednak, że wciąż jest żoną sułtana i zamieszcza wspólne zdjęcia w sieci.
Autor: akw//rzw / Źródło: PAP