Wielka Brytania utrzymuje na Bliskim Wschodzie tajną stację podsłuchu łączności telefonicznej i internetowej, a przechwycone przez nią dane udostępnia się służbom wywiadowczym USA - twierdzi brytyjski dziennik "Independent".
Gazeta powołała się na tajne dokumenty, ujawnione przez Edwarda Snowdena, byłego zewnętrznego współpracownika amerykańskiej rządowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), ściganego obecnie przez wymiar sprawiedliwości USA za działanie na szkodę bezpieczeństwa państwa. Snowden otrzymał czasowy azyl w Rosji.
Nadzór komunikacji
"Independent" nie podał w jaki sposób uzyskał dostęp do tych dokumentów. Według nich wspomniana stacja powstała w ramach globalnego programu kontrolowania łączności elektronicznej, realizowanego przez Wielką Brytanię kosztem miliarda funtów. Stacja jest podłączona do podmorskich kabli światłowodowych, przebiegających przez Bliski Wschód. Dziennik zaznaczył, że nie ujawni lokalizacji stacji. Według gazety, zbiera ona dane dla brytyjskiej rządowej agencji wywiadu elektronicznego GCHQ (Government Communications Headquarters), który potem dzieli się nimi z NSA. Według "Independenta" stację uruchomiono w czasie sprawowania urzędu ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii przez Davida Millibanda, co przypadło na lata 2007-2010.
Autor: mk/rs / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu