Karawana licząca co najmniej trzy tysiące migrantów z Hondurasu przekroczyła granicę z Gwatemalą i zmierza w kierunku USA. Część z migrantów została zawrócona na granicy przez gwatemalskie służby.
Jak podała francuska agencja AFP, tłum ludzi wyruszył w środę w nocy z miasta San Pedro Sula. W czwartek na granicy z Gwatemalą, która w ubiegłym tygodniu została ponownie otwarta po sześciu miesiącach przerwy z uwagi na pandemię, migranci utworzyli długą kolejkę. Według Gwatemalskiego Instytutu Migracyjnego, Hondurańczycy przekroczyli granicę, ale dyrektor Narodowego Instytutu Migracyjnego Hondurasu poinformowała, że zostali zawróceni przez gwatemalskie służby. Mimo to, jak przekazuje agencja, część migrantów przekroczyła granicę nielegalnie.
Z opowieści migrantów wynika, że powody ucieczki z Hondurasu są te same, co od lat: ucieczka przed biedą, złym stanem służby zdrowia i edukacji oraz przed przemocą ze strony ulicznych gangów, która czyni z Hondurasu jeden z najniebezpieczniejszych krajów na świecie. Większość z członków grupy stanowią młodzi mężczyźni, a według AFP, w porównaniu do poprzednich grup migrantów, mniej jest kobiet z dziećmi.
W ostatnich latach podobną trasę, prowadzącą przez Gwatemalę i Meksyk aż do granicy z USA, pokonywały tysiące migrantów. Jednak po karawanach z 2018 i 2019 r. Meksyk w porozumieniu z USA wysłał na swoją granice 26 tys. żołnierzy, by wstrzymać napływ migrantów.
Według statystyk hondurańskich, do 27 września ponad 31 tys. hondurańskich migrantów zostało deportowanych z powrotem do kraju, w większości z USA i Meksyku.
Źródło: PAP