Premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero zapowiedział, że jego kraj "wycofa z Afganistanu do 2014 roku włącznie wszystkich swoich żołnierzy". Minister obrony narodowej Bułgarii Aniu Angełow oświadczył natomiast, że nie wykluczone jest, że większość 600-osobowego bułgarskiego kontyngentu zostanie wycofana z Afganistanu do połowy przyszłego roku.
Premier Zapatero, który wypowiadał się na konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli, oświadczył, że kontyngent 1 500 hiszpańskich żołnierzy przebywających obecnie w Afganistanie będzie stopniowo wycofany w ciągu 2012 roku i następnych dwóch lat.
Wycofywanie rozpocznie się w pierwszym półroczu 2012 roku. w tym czasie powróci do kraju około 10 proc. wojska. W pierwszym półroczu 2013 roku hiszpańska obecność wojskowa w Afganistanie zostanie zmniejszona o ok. 40 proc. Według słów premiera Zapatero, wycofywanie hiszpańskiego kontyngentu wojskowego zakończy się w 2014 roku.
"Mając na uwadze ewolucję sytuacji"
Szef rządu hiszpańskiego dodał, że przedstawia ten plan, "mając na uwadze ewolucję sytuacji".
Hiszpania uczestniczy w Międzynarodowych Siłach Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) od 2002 roku. Plan wycofywania jej wojsk z Afganistanu został podany do wiadomości, gdy w ubiegłą środę prezydent USA Barack Obama oznajmił, że jeszcze w tym roku powróci do Stanów Zjednoczonych 10 000 amerykańskich żołnierzy i że do września 2012 r. opuści ten kraj 33 000 żołnierzy.
"Za rok mogą pozostać tylko instruktorzy"
Minister obrony narodowej Bułgarii Aniu Angełow stwierdził dziś natomiast, że jego kraj nie wyklucza wycofania większości swojego 600-osobowego kontyngentu z Afganistanu do połowy przyszłego roku.
Przypomniał także, że kraj podjął zobowiązanie, by nie redukować kontyngentu do końca roku. Dodał że bułgarskie siły zapewniają ochronę dwóch ważnych lotnisk: w Kabulu i Kandaharze. - Przekazanie tych obiektów afganistańskim siłom bezpieczeństwa będzie zależeć od ich gotowości. Nie wykluczam, że za rok mogą tam pozostać tylko nasi instruktorzy wojskowi - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24