Henry Kissinger kończy sto lat

Źródło:
Reuters, BBC, PAP

Henry Kissinger, były doradca Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego oraz były sekretarz stanu obchodzi w sobotę setne urodziny. Przez wielu uważany za genialnego stratega i geopolityka, przez innych za zbrodniarza wojennego, Kissinger pozostaje do dziś ważnym głosem w kwestii amerykańskiej polityki zagranicznej - oceniła agencja Reutera. 

Heinz Alfred Kissinger urodził się 27 maja 1923 roku w żydowskiej rodzinie w niemieckim Furth. Rodzina Kissingera przeniosła się do Stanów Zjednoczonych w 1938 roku, gdy w Niemczech rządzonych przez Adolfa Hitlera nasilały się prześladowania wobec Żydów.

W USA Kissinger przyjął imię Henry, a w pięć lat po wyjeździe z Niemiec otrzymał amerykańskie obywatelstwo. W trakcie II wojny światowej służył w armii, a wkrótce w ramach stypendium rozpoczął naukę na Uniwersytecie Harvarda. W 1952 roku obronił doktorat i przez kolejne 17 lat wykładał na Harvardzie nauki polityczne, sporadycznie doradzając amerykańskim władzom w zakresie polityki zagranicznej.

Doradca Nixona

W 1969 roku nowo mianowany republikański prezydent Richard Nixon powołał Kissingera na stanowisko doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego. Kissinger popierał pragmatyczne spojrzenie na politykę zagraniczną, zgodnie z którym powinna ona służyć interesowi państwa - tak zwane realpolitik.

Richard Nixon i Henry KissingerBettmann

Kissinger brał udział w zorganizowaniu dwóch historycznych wizyt zagranicznych Nixona z 1972 roku - w Chinach i w Związku Radzieckim. Jego wysiłki przyczyniły się do dyplomatycznego otwarcia Pekinu na świat oraz do przełomowych rozmów amerykańsko-radzieckich na temat kontroli zbrojeń, doprowadzając do politycznego odprężenia między Waszyngtonem i największymi komunistycznymi państwami.

W 1973 roku Kissinger objął urząd sekretarza stanu, stając się pierwszą osobą urodzoną poza Stanami Zjednoczonymi, która piastowała to stanowisko. Pozostał nim także po tym, gdy w 1974 roku Richard Nixon w wyniku afery Watergate musiał ustąpić z funkcji, a w jego miejsce fotel prezydencki objął Gerald Ford.

Krytyka Kissingera

W 1972 roku razem z Richardem Nixonem otrzymali tytuł Człowieka Roku tygodnika "Time". Rok później Kissinger wraz z wietnamskim politykiem Le Duc Tho zostali wyróżnieni Pokojową Nagrodą Nobla za negocjacje, które doprowadziły do zakończenia interwencji amerykańskiej w Wietnamie. Nagroda Nobla dla Amerykanina wywołała liczne kontrowersje, a dwóch członków komitetu noblowskiego zrezygnowało z zasiadania w komisji. Sam Le Duc Tho odmówił przyjęcia nagrody.

Henry KissingerShutterstock

Kissingerowi przypisywana jest "dyplomacja wahadłowa", dzięki której w 1974 roku udało się załagodzić napięcia na Bliskim Wschodzie, które narosły w regionie po wojnie Jom Kipur między Izraelem a Egiptem i jego sojusznikami. Skutkowało to zawarciem porozumienia synajskiego w 1975 roku.

W 1977 roku zakończył swoją misję jako sekretarz stanu. Agencja Reutera zaznaczyła, że choć wiele osób chwali Kissingera za jego dyplomatyczne osiągnięcia, przez innych uważany jest za zbrodniarza wojennego w związku z jego poparciem dla antykomunistycznych dyktatur w Ameryce Łacińskiej.

"Kissinger musnął lub wpłynął na każdy kryzys i zdarzenie, z którymi się dziś mierzymy, po drodze zmieniając świat jak niewielu innych, którzy nigdy nie zostali wybrani (w wyborach - red.) na urząd" - ocenił w CNN amerykański dziennikarz David Andelman. 

Kissinger o wojnie w Ukrainie

Henry Kissinger powrócił do Białego Domu w 1985 roku jako doradca do spraw wywiadu zagranicznego prezydenta Ronalda Reagana. W następnych latach pozostawał aktywny zawodowo, doradzając amerykańskim przywódcom i wykładając na uczelniach. W grudniu 2022 roku Kissinger wezwał Rosję i Ukrainę do negocjacji pokojowych. "Zbliża się czas, aby oprzeć się na strategicznych zmianach, które już zostały osiągnięte i włączyć je do nowej struktury, prowadzącej do osiągnięcia pokoju poprzez negocjacje" - napisał wówczas w tygodniku "Spectator". Strona ukraińska skrytykowała słowa Kissingera, nazywając je próbą "obłaskawiania agresora".

Henry KissingerShutterstock

W styczniu tego roku wystąpił zdalnie na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, przyznając, że przed wojną w Ukrainie był przeciwny członkostwu tego kraju w NATO, bo bał się, że uruchomi to proces, który teraz obserwujemy. Jednak, jak stwierdził, koncepcja neutralnej Ukrainy "nie ma dłużej sensu". Dodał, że po rozmowach pokojowych NATO powinno dać Kijowowi gwarancje członkostwa.

Kissinger stwierdził jednak, że dialog z Rosją powinien być kontynuowany, aby powstrzymać eskalację wojny, a sankcje i inne środki nacisku na Kreml powinny być utrzymane do momentu osiągnięcia ostatecznego rozstrzygnięcia. Przypomniał też, że na terytorium Rosji znajduje się co najmniej 15 tysięcy sztuk broni jądrowej.

Autorka/Autor:ft / prpb

Źródło: Reuters, BBC, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock