Ponowny proces byłego dyktatora Gwatemali 88-letniego Efraina Riosa Montta, który miał rozpocząć się w poniedziałek, został odroczony. Były generał jest oskarżony o zbrodnie ludobójstwa wobec Indian podczas wojny domowej w latach 1982-1983.
W poniedziałek obrońcom Riosa Montta udało się odsunąć od tego procesu sędzię Jeannette Valdez, która ich zdaniem jest stronnicza, gdyż w swej pracy magisterskiej z 2004 r. wyraziła opinię na temat ludobójstwa. Valdez temu zaprzecza. Rios Montt w maju 2013 roku został skazany na 80 lat więzienia za zbrodnie ludobójstwa i zbrodnie wojenne. Uznano go wówczas za sprawcę śmierci 1771 Majów z plemienia Ixil. Proces został jednak po 10 dniach unieważniony przez Trybunał Konstytucyjny z powodu "błędów proceduralnych". W najbliższych dniach wymiar sprawiedliwości wskaże nowy sąd, przed którym stanie Rios Montt. Wyznaczy też datę ponownego procesu. Valdez przed decyzją o odsunięciu zdążyła nakazać Riosowi Monttowi udział w rozprawach, odrzucając wniosek jego adwokatów o zwolnienie go z tego obowiązku z powodów zdrowotnych. Były generał został przetransportowany do szpitala karetką pogotowia; na salę rozpraw wniesiono go na noszach. Przed sądem demonstranci wykrzykiwali: "Ludobójstwo!" i "Chcemy sprawiedliwości!".
"Sądy nie są niezależne"
Poniedziałkowa decyzja wywołuje obawy o zdolność gwatemalskiego systemu sprawiedliwości do sądzenia byłego dyktatora. - Jest to nie tylko bardzo frustrujące, ale też świadczy o tym, ze sądy w Gwatemali nie są niezależne i ulegają politycznej presji - powiedział dyrektor oddziału Human Rights Watch (HRW) ds. Ameryki Łacińskiej Jose Miguel Vivanco. W poniedziałek na ławie oskarżonych miał też zasiąść były szef wywiadu wojskowego Jose Mauricio Rodriguez, uniewinniony podczas pierwszego procesu. Rios Montt, jeden z najbardziej krwawych dyktatorów w Ameryce Środkowej, był pierwszym skazanym przez gwatemalski sąd zbrodniarzem wojennym spośród odpowiedzialnych za eksterminację rdzennej ludności indiańskiej w toku 36-letniej wojny domowej (1960-96). Według szacunków ONZ ofiarą tej wojny padło 200 tysięcy Gwatemalczyków, głównie Majów. Za prezydentury Riosa Montta siły rządowe i sprzymierzone z nimi jednostki paramilitarne stosowały taktykę spalonej ziemi: wkraczały do zamieszkanych przez Majów wsi, dokonywały tortur i gwałtów, mordowały bezbronną ludność, którą podejrzewały o pomaganie lewicowej partyzantce
Autor: MAC\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia