- Pracujemy nad tym. Pomożemy im. Chcemy uratować wiele istnień i coś z tym zrobimy. Myślę, że ludzie oczekują, że pomożemy im (Ukrainie - red.). Europa będzie zdecydowanie pierwsza. Oni chcą być pierwsi. I chcą, żeby to się skończyło. I to się skończy (...) To wszystko się zbierze (w całość - red.) i się zakończy - powiedział Trump, pytany o sprawę gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy podczas podpisywania rozporządzenia o wejściu do użycia terminu Departament Wojny, zamiennie z Departamentem Obrony.
Kwestie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy były przedmiotem rozmów tzw. koalicji chętnych pomagającej Ukrainie w odpieraniu rosyjskiej agresji. W czwartek w posiedzeniu uczestniczyli najważniejsi politycy z około 30 krajów. Połączył się z nimi właśnie Donald Trump.
Sam przekonywał Europejczyków, by przestali finansować rosyjską kampanię, rezygnując z rosyjskiej ropy.
Jak powiedział po rozmowach liderów prezydent Francji Emmanuel Macron, aż 26 krajów zgodziło się na to, by - gdy nastanie rozejm albo pokój - uczestniczyć w tzw. siłach reasekuracyjnych w Ukrainie i wokół jej terytorum - na lądzie, w powietrzu i na wodzie.
Premier Donald Tusk podkreślił, że Polska nie wyśle żołnierzy do Ukrainy.
Autorka/Autor: adso
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/AL DRAGO / POOL