Człowiek, którego informacje USA wykorzystały do uzasadnienia ataku na Irak w 2003 otwarcie przyznaje, że je wymyślił - podaje "Guardian". - Miałem szansę sfałszować coś, co mogło obalić reżim. Skorzystałem z tej możliwości - mówi Rafid Ahmed Alwan al-Janabi. Wcześniej w swoich wspomnieniach sekretarz obrony Donalda Rumsfelda napisał, że Saddam Hussein nie miał broni masowego rażenia.
Irakijczyk po latach mówi, że informacje o ukrytych fabrykach broni biologicznej i chemicznej, oraz o ruchomych mini-fabrykach umieszczonych w ciężarówkach, były jego wymysłem. - Ja i moi synowie jesteśmy z tego dumni. To dzięki nam Irak ma szansę na demokrację - stwierdził al-Janabi.
Ciekawe rozmowy
Mężczyzna uciekł z Iraku do Niemiec w 1995 roku z obawy o własne życie. W 2000 roku skontaktował się z nim niemiecki wywiad BND, gdy udało się ustalić, że al-Janabi był irackim inżynierem chemii. Niemcy chcieli pozyskać wszelkie możliwe informacje na temat Iraku w zamian za azyl i ochronę.
- Miałem problem z reżimem Saddama. Chciałem się go pozbyć i nagle pojawiła się szansa - wspomina al-Janabi. Zdaniem Irakijczyka BND była "łatwowierna" i bardzo zdeterminowana, żeby wydobyć z niego jakieś ciekawe informacje. Uciekinier wymyślił więc historię ukrytych i mobilnych fabryk broni chemicznej. - Każdy inżynier, który studiował chemię mógłby odpowiedzieć na pytania, które Niemcy zadawali - twierdzi al-Janabi.
Pomimo swojej "łatwowierności" BND szybko zorientowała się, że Irakijczyk kłamie. Niemieccy agenci skontaktowali się z byłym przełożonym uciekiniera, który również wybrał wolność od Saddama i uciekł do Dubaju. Ale dr Bassil Latafi zdecydowanie zaprzeczył rewelacjom byłego podwładnego.
Eskalacja kłamstwa
Podczas rozmów z Latafim, Niemcom towarzyszyli przedstawiciele brytyjskiego wywiadu. Wtedy Wielka Brytania dowiedziała się o "informacjach" al-Janabiego. Niemcy po powrocie do kraju skonfrontowali inżyniera z zeznaniami byłego szefa. Wtedy Irakijczyk po raz pierwszy przyznał się, że kłamie.
BND nie odzywało się do niego przez następne dwa lata. W 2002 Niemcy zagrozili, że jeśli nie będzie dalej z nimi współpracował, to jego ciężarna żona nie dostanie zgody na podróż z Hiszpanii do Niemiec i zostanie deportowana do swojego kraju pochodzenia, Maroka.
Al-Janabi zorientował się, że BND nie tylko nadal traktuje go poważnie, ale zbiera materiały do uzasadnienia do inwazji na Irak.
Kuliminacja
Po raz ostatni Al-Janabi udzielał informacji BMD tuż przed przemową Colina Powella w 2003, kiedy Sekretarz Stanu w długim przemówieniu na forum ONZ przedstawił amerykańskie uzasadnienia dla ataku na Irak. Powell w swoim wystąpieniu wykorzystał informacje identyczne ze zmyślonymi historiami al-Janabiego. Mówił o mobilnych fabrykach broni chemicznej ukrytych w ciężarówkach i tajnych fabrykach wąglika.
Kiedy Irakijczyk usłyszał wystąpienie Powella, natychmiast próbował się skontaktować z swoim opiekunem z BND i oskarżył Niemców o złamanie wzajemnej umowy. Wywiad miał nie dzielić się informacjami z innymi państwami, a zdaniem al-Janabiego, w sposób oczywisty BND przekazało jego historię do USA. W odpowiedzi został aresztowany na 90 dni i otrzymał przestrogę, aby nic nie mówił.
Mimo że uzasadnienie wojny oparto na zmyślonych historiach, do ataku na Irak doszło. Wojska USA i sojuszników obaliły Saddama Husseina. Po siedmiu latach i śmierci około 100 tysięcy ludzi, Amerykanie ogłosili oficjalny koniec misji wojskowej w Iraku.
Były szef CIA w Europie - Tyler Drumheller - nazwał wyznania al-Janabiego "fascynującymi" i oświadczył, że "dzięki ujawnieniu prawdy czuje się lepiej". - Co ciekawe, chyba nadal są ludzie, którzy wierzą, że w tym (uzasadnieniu USA do ataku na Irak) naprawdę coś było - dodaje Drumheller.
Źródło: "Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: US Army