Poniedziałkowe posiedzenie komisji do spraw prawnych w parlamencie Gruzji rozpoczęło się bardzo niespokojnie, od bójki między posłami - poinformowały media w Tbilisi. Gwałtowny spór polityków wywołały przepisy o "zagranicznych agentach".
Dyskusja między posłami w pewnym momencie przerodziła się w agresję. Agencja Reutera opublikowała nagranie słownej przepychanki i bójki, która wybuchła między posłami rządzącego Gruzińskiego Marzenia i opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Spór w Tbilisi wzbudzają przepisy o "zagranicznych agentach", podobne do tych, które obowiązują w Rosji. Jeśli nowa ustawa wejdzie w życie, media, a także organizacje pozarządowe w Gruzji, otrzymujące wsparcie finansowe z zagranicy, będą zmuszone rejestrować się jako "agenci zagranicznego wpływu" i regularnie przedstawiać sprawozdania dotyczące dochodów. "Agentów" ma rejestrować prokuratura.
Autorem projektu ustawy jest antyzachodni ruch Siła Narodu, wchodzący w skład większości parlamentarnej. Przepisy krytykuje opozycja, która oznajmiła, że zamierza utworzyć "ruch oporu społecznego", by nie dopuścić ich przyjęcia.
Wcześniej organizacje pozarządowe i media w Gruzji podpisały wspólne oświadczenie, w którym pada stwierdzenie, że "projekt ustawy o zagranicznych agentach jest odpowiedzią władz na ujawnienie informacji o faktach korupcji i bezprawia".
"Zagraniczni agenci" w Rosji
Podobne, restrykcyjne prawo w Rosji zostało przyjęte w 2012 roku. Organizacje pozarządowe w tym kraju, otrzymujące środki finansowe z zagranicy i uczestniczące w życiu politycznym, otrzymują status "pełniących funkcje zagranicznych agentów" i zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa.
Kilka lat później przepisy zostały rozszerzone: za "zagranicznych agentów" władze na Kremlu uznają niezależne media, a także osoby fizyczne, które współpracują z niezależnymi redakcjami.
Źródło: newsgeorgia.ge