Amerykańska ambasada w Bułgarii ostrzegła obywateli Stanów Zjednoczonych, by unikali dużego węzła komunikacyjnego w Sofii z powodu groźby zamachu na jeden lub wiele miejskich autobusów.
"Ambasada USA otrzymała informację o możliwym zagrożeniu nieokreślonej linii autobusowej lub linii autobusowych w okolicach hotelu Pliska" - głosi komunikat ambasady zamieszczony w środę wieczorem na Facebooku. Zaleca się w nim unikanie tej części bułgarskiej stolicy.
Rzeczniczka ambasady potwierdziła autentyczność komunikatu, ale nie podała żadnych dalszych szczegółów twierdząc, że ambasada nie komentuje trwających dochodzeń.
Bułgarskie władze stanowczo zdementowały to ostrzeżenie, twierdząc, że nie ma żadnych wiarygodnych informacji o niebezpieczeństwie grożącym mieszkańcom Sofii albo przyjezdnym. Wyjaśniły, że fałszywy komunikat był efektem "osobistego zawodu na tle miłosnym", nie podając szczegółów. "Sposób, w jaki dyplomaci USA ujawnili informację otrzymaną od bułgarskich partnerów, jest absolutnie niewłaściwy i nie do przyjęcia - oświadczył w komunikacie premier Bułgarii Bojko Borysow. - Pragnę zapewnić obywateli Bułgarii, że państwowe służby badają każdy ślad zagrożenia i nie zatajałyby przed opinią publiczną najmniejszego niebezpieczeństwa". Rzeczniczka ambasady w czwartek rano potwierdziła autentyczność komunikatu, ale nie podała żadnych dalszych szczegółów, twierdząc, że ambasada nie komentuje trwających dochodzeń. Następnie ambasada poinformowała o wycofaniu ostrzeżenia. Po wtorkowych zamachach terrorystycznych w Brukseli nadzwyczajne środki bezpieczeństwa podjęto na lotniskach i dworcach w całej Bułgarii oraz w sofijskim metrze.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 3.0 | Иван