Partia Siumut, której przewodniczy premier Kim Kielsen, wygrała wtorkowe wybory do lokalnego parlamentu Grenlandii, zdobywając 27 procent głosów. Drugie miejsce zajął Inuit Ataqatigiit, dążący do całkowitego uniezależnienia się Grenlandii od Danii.
Na trzecim miejscu w wyborach do 31-osobowego parlamentu uplasowali się Demokraci, przejmując część elektoratu dwóch głównych partii.
W poprzednich wyborach w 2014 roku partia Siumut zdobyła 34 procent głosów. Do głosowania uprawnionych jest na Grenlandii około 40 tysięcy osób.
Wybory, jak zaznacza Reuters, przynoszą nadzieje na gospodarcze przyspieszenie, które pozwoliłoby na uniezależnienie się wyspy od Danii. Pomimo tego, że większość mieszkańców tego duńskiego terytorium autonomicznego opowiada się za niepodległością, problemy ekonomiczne i socjalne przeważają nad dążeniami do secesji.
Grenlandczycy skarżą się na złe warunki mieszkaniowe, niski poziom edukacji i gospodarkę uzależnioną od rybołówstwa i corocznych dotacji otrzymywanych od Danii.
Grenlandia stara się przyciągnąć zagranicznych inwestorów zasobami naturalnymi i branżą turystyczną, jednak rozwój gospodarczy jest blokowany przez słabo rozwiniętą infrastrukturę i zawiłą biurokrację. Grenlandia ma nadzieję, że rosnące ceny surowców wpłyną na większe zainteresowanie inwestycjami na wyspie.
Autor: tmw/adso,kg / Źródło: PAP