Gorzki bilans rozejmu w Syrii: 300 ofiar


Ponad 300 osób zginęło od piątku w Syrii, mimo formalnego rozejmu między siłami reżimu prezydenta Baszara al-Asada a rebeliantami - poinformowali w niedzielę wieczorem działacze syryjskiej opozycji i obrońcy praw człowieka.

Od piątku rana miał obowiązywać czterodniowy rozejm, na który zgodziły się obie strony konfliktu w związku z muzułmańskim świętem Eid. Walki jednak nie ustały. Według opozycji, w niedzielę syryjskie lotnictwo kontynuowało bombardowanie sunnickich dzielnic w Damaszku i Hims (140 km na północ od stolicy kraju).

Walki na granicy z Turcją Zacięte walki toczyły się także w Aleppo i Idlib, miastach w pobliżu granicy z Turcją. Źródła opozycyjne twierdzą, że od piątku zginęło ponad 300 osób. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Obie strony oskarżają się wzajemnie o łamanie rozejmu; władze oskarżają o to, jak ich nazywają, "uzbrojonych terrorystów", opozycja z kolei mówi, że rozejm jest niemożliwy w sytuacji, gdy siły prezydenta Baszara el-Asada przerzucają czołgi, używają ciężkiej artylerii i atakują z powietrza dzielnice mieszkaniowe.

Autor: jk//bgr / Źródło: PAP

Raporty: